Gość 19.10.2010 22:38
1. Czy mówiąc o tym, że człowiek, który umiera w stanie grzechu ciężkiego, nie może osiągnąć nieba, ma się na myśli to, że jest się skazanym na potępienie?
2. Czy w takiej sytuacji trafia się także do czyśćca?
3. Wiem, że nie żałując za taki grzech trafia się do piekła. A czy umierając z lekkimi grzechami można trafić do piekła? Bo chyba nie, skoro ewentualne ciężkie grzechy zostały odpuszczone to w najgorszym przypadku zostaje odpokutowanie win w czyśćcu.
Dziękuję za odpowiedź.
1. Tak.
2. Nie. Kto trafia do piekła nie trafia do czyśćca. Czyściec jest obietnica nieba.
3. Nie. Umierający z grzechami lekkimi na sumieniu nie trafi do piekła. Najwyżej do czyśćca.
W odpowiedziach na tego typu pytania bardzo ważne jest, by przypomnieć, iż sprawa życia wiecznego czy wiecznego potępienia nie jest jak gra w karty: dostało się dobra kartę, miało się szczęście być akurat po spowiedzi - niebo, miało się pecha, akurat zdarzył się grzech ciężki - piekło. Na swój użytek o grzechu śmiertelnym (ciężkim) mówimy jako grzechu popełnionym w ważnej sprawie, w pełni świadomie i w pełni dobrowolnie. Trzeba jednak pamiętać, że człowieka będzie sądził najsprawiedliwszy Bóg. On zna i wielkość zła, które popełnił konkretny człowieka, ale też to, na ile ów czyn był w pełni świadomy, w pełni dobrowolny, a na ile wynikał z ludzkiej słabości, zranień czy temu podobnych. Bóg wie też najlepiej, czy człowiek grzechu żałował, czy chciał w nim trwać. Nawet w ostatnim momencie życia istnieje przecież możliwość nawrócenia.
Gdy człowiek nie ma świadomości, jakoby popełnił jakiś ciężki grzech, może być o swoje zbawienie spokojny. Jeśli wie, że trwa w jakimś ciężkim grzechu, powinien jak najszybciej z nim zerwać. Ale jeśli nie zdąży w spowiedzi, zawsze jest możliwość ufnego zwrócenia się do Boga z prośba o przebaczenie. nawet na sekundę przed śmiercią...
J.