daniela17 18.09.2010 01:52
Na czym polega dokładnie to co się ślubuje tj. miłość wierność i uczciwość małżeńska, w szczególności to ostatnie na czym polega? Czy to dotyczy też zwykłego kłamstwa np. mąż mówi żonie że idzie kupić gazetę a naprawdę kupi piwo to już złamał to? A jeśli chodzi o miłość to przecież może się zdarzyć że po jakimś czasie jeden z małżonków nie kocha już drugiego to jak wtedy ma się zmusić do miłości by nie złamać przysięgi?
Dokładnie... To chyba się nie da. Nie da się opisać wszelkich możliwych wypadków, które wchodzą w zakres miłości, wierności i uczciwości małżeńskiej. Warto pamiętać, ze w przysiędze jest jeszcze czwarte: nie opuszczę Cię aż do śmierci...
Więc po kolei: miłość to pragnienie szczęścia drugiej osoby. Nie należy jej mylić z zakochaniem, które jest dziwnym stanem uczuć. Zakochany najczęściej na początku kocha to swoje uczucie zakochania; jest mu z nim dobrze. Dlatego po rozstaniu tak bardzo cierpi. Choć zakochanie nie jest miłością jest szansą, ułatwieniem, żeby zacząć kochać naprawdę.
Na czym polega miłość? Jest cierpliwa, łaskawa, nie szuka swego, nie pamięta złego... Zobacz do 13 rozdziału 1 listu do Koryntian. I co najważniejsze, prawdziwa miłość nigdy się nie kończy. Jeśli po czasie "ktoś już nie kocha" to znaczy, że nie kochał nigdy.
Jest w tym co napisano wyżej o niekończącej się miłości pewna pułapka. Niektórym się wydaje, ze skoro przestali kochać (albo przestali być zakochani) to widać nie była to prawdziwa miłość i szukają dalej. To dziecinada. Bo miłość to nie coś, co na kształt choroby zakaźnej spada na człowieka, a potem niespodziewanie przechodzi. Jeśli jest to pragnienie szczęścia osoby kochanej, a więc pewna postawa, to zawsze zależy od tego, który deklaruje, że kocha.
Wierność... Zakłada, że mąż i zona nie szukają pozamałżeńskich przygód. Owszem, maż czy zona mogą mieć grono znajomych. To nawet dobrze. Ale musza pilnować, żeby żadnemu z nich nie dać tyle miejsca w swoim sercu, ile można dać tylko temu jedynemu/tej jedynej. Wierny małżonek nie zdradza męża czy żony...
Warto jednak dodać, ze wierność nie oznacza wcale jakiegoś duchowego totalitaryzmu. W małżeństwie trzeba być jak jeże gdy jest zimno: na tyle blisko, by się ogrzać, na tyle zachować dystans, by się nie pokłuć. Niestety, dość często się zdarza, ze zaborczy mąż czy żona żądają takiej bliskości i takiego oddania, w którym nawet myśli są kontrolowane. I nie chodzi o myśli w sensie erotycznych marzeń o innym partnerze, ale takie zwyczajne, np. o zmianie pracy, kupnie wiertarki itp. Wedle nich wszystko trzeba uzgadniać, a raz ustalone nie podlega negocjacjom. W najlepszym razie coś takiego powoduje, ze strona słabsza, stłamszona, pewnego dnia będzie miała dość i zechce uciec...
Uczciwość małżeńska... To uczciwe poukładanie praw i obowiązków. A więc troska o dom (sprzątanie, gotowanie, zmywanie), o wychowanie dzieci (poświęcanie im czasu, chodzenie na wywiadówki itd), troska o rodzinny budżet (praca zarobkowa, planowanie wydatków ) i temu podobne. Uczciwość małżeńska nakazuje też tak ułozyć sprawę współżycia seksualnego w małżeństwie, by ani jedna ze stron nie była do współżycia zmuszana, ani druga nie była zaniedbywana...
Co do kupna piwa zamiast gazety... Jeśli maz pije za dużo, na pewno takie coś jest nieuczciwe. Z drugiej jeśli żona robi awanturę o dwa piwa w miesiącu, to też nie jest to w porządku...
A czwarte - ślubuję, ze nie opuszczę aż do śmierci - to chyba jasne...
J.