Saherb 14.09.2010 23:44
1. Często intencja Mszy Św. brzmi mniej więcej tak: "Do Matki Bożej w intencji..." lub "Do świętego N. w intencji..." albo jeszcze jakoś inaczej. Wiadomo, że to tylko Pan Jezus "odprawia" Mszę - bezkrawo. Podane wyżej przykłady wyglądają tak jakby to Pan Jezus miał prosić Maryję lub świętego o to, żeby on(a) prosił(a) Boga (Jezusa) w danej intencji. Czy takie treści intencji Mszy nie są przypadkiem absurdem? Dlaczego tak jest, że Msza jest odprawiana "Do Matki Bożej/świętego N. w intencji...", a nie "W intencji..." bez użycia zwrotu "do Matki Bożej/świętego N."? Są też intencje typu: "Do Ran Chrystusa...", "Do Opatrzności Bożej..." itp. Dlaczego tak jest? Proszę to dokładnie wyjaśnić.
2. Czy zwroty typu "Rany Boskie", "Na litość Boską", "pożal się Boże", "z Bożej łaski" itp. są łamaniem drugiego przykazania?
3. Czy słowo "mamona" należy pisać z dużej litery? Jeżeli tak to dlaczego?
1. Odpowiadający jest zdania, że zamawiający i przyjmujący powinni uważać, jak formułują intencje. Bo niezłe z tego mogą wyjść herezje.
2. Ważne są nie tyle same zwroty, ale sytuacja, w której się ich używa. Np. okrzyk Jezus Maria w ustach kogoś, kto dostał siekierą w plecy jest jak najbardziej modlitwą.
3. To zależy od kontekstu. Jeśli piszemy mamona mając na myśli pieniądze, to z małej. Jeśli myśląc o bożku o tym imieniu, to z dużej.
J.