Nadzieja_20 29.08.2010 11:43

Witam
Mam taki problem: od dłuższego czasu moi rodzice, jak i rodzeństwo przestali chodzić do Kościoła. Kiedyś to oni gonili mnie do Świątyni, dziś to ja chodzę sama na Mszę.
Nie wiem, jak mam rozmawiać z moimi rodzicami i czy w ogóle powinnam. Wiem, że religia jest indywidualną sprawą każdego człowieka, ale nie potrafię zrozumieć, dlaczego z ludzi religijnych zrobili się ludźmi niereligijnymi...
Pozdrawiam serdecznie.

Odpowiedź:

To rzeczywiście dość dziwna sprawa. Bo u ludzi dorosłych tak mocna zmiana postawy to rzecz niecodzienna...

Trudno powiedzieć, jak miałabyś z rodziną o chodzeniu do Kościoła rozmawiać. Możesz powierzchownie - wyście mnie kiedyś gonili, to ja wam teraz przypominam. Przydałoby się jednak w sprawę wejść głębiej. Ale córka - zwłaszcza dość młoda - nie jest osobą, której rodzice chętnie powierzają swoje ewentualne problemy. 

Bezradne rozłożenie rąk nie jest najlepszym wyjściem, wiadomo. Warto w takich wypadkach przynajmniej pamiętać o modlitwie...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg