Pan Truskawka 07.07.2010 22:19
Witam,
czy złamanie zasady nadanej samemu sobie jest grzechem? I czy zaprzestanie w ogóle jej przestrzegania jest grzechem? Nic odnośnie tej zasady nie przysęgałem, że będę ją wypełniać.
Ostatnio złamałem taką lekko bezsensowną zasadę, i jak pomyslałem, żezawsze przed działaniem zgodym z zasadą trzeba się zastanowić czy ma to sens. W moim odczuciu zabrzmiało to lekko obłudnie, takie jakby usprawiedliwianie się.
Często niektóre moje myśli wydają ni sie obłudne, chociaz są prawdziwe... I np jak modlę się, to wydaje mi się, że w czymś oszukuję Jezusa, chociaz mówię Mu wszystko. I np jak powiem "dzieki Ci, Jezu" to wydaje mi się to obłudne, bo nie czuję wdzięczności, a jednak dziękuję.
Co o tym myśli Odpowiadający?
Pozdrawiam,
Pan Truskawka
1. Grzechem może być tylko to, co jest złe. Jeśli więc masz zasadę: wstaję codziennie o 5.00 i pewnego dnia wstaniesz o 7:00, to nie jest to najmniejszy grzech. Chyba że lenistwa, jeśli ktoś zaniedbuje w ten sposób jakieś ważne obowiązki...
2. Nie jest obłudą dziękowanie, gdy nie czujesz wdzięczności. Dobrze wychowany człowiek dziękuje, żeby komuś sprawić radość. Podobnie jest w relacjach z Bogiem. Nie musisz niczego czuć. Ważne że chcesz dziękować, że taka jest Twoja wola. Bo postawa prawdziwie chrześcijańska wyraża się w czynach, a nie w tym, co człowiek czuje...
J.