tomek 07.06.2010 17:53


Witam chciałbym najpierw przytoczyć przeze mnie przeczytane pytanie i odpowiedź:

Gość 2010-05-23 10:12

Wiemy, że w niebie nikt nie będzie już mężem ani żoną. Do czego więc odnieść słowa, że co zawiążemy na ziemi, będzie związane także w niebie?


Odpowiadający widziałby w tym wszystkie zasady, jakie dla wierzących ustanawia Kościół. Czyli to, co nazywamy przykazaniami kościelnymi czy też to, co nazywamy prawem kanonicznym. To prawo nie pochodzi od Boga, ale Bóg je szanuje. I możemy przypuszczać, że w wielu wypadkach nim się kieruje.

Kościół ustanowił na przykład, że wazne są tylko te małżeństwa katolików, które zostały zawarte z zachowaniem formy kanonicznej. Czyli w obecności kapłana i dwóch innych świadków. Narzeczeni mogą sobie mówic co chcą, ale dla Boga - jak wierzymy - nie są małżeństwem do czasu spełnienia tego wymogu. Działa to i w druga stronę. Jeśli będą chcieli sie rozstać, przyrzeczenia wyszeptane na ucho nie będą miały przed Bogiem znaczenia...

Z tej odpowiedzi wynika że przykazania kościelne i prawo kanoniczne są tak bardzo wazne że Bóg bezwzględnie musi się do nich stosować. Odpowiadający wyraźnie zaznaczył ponadto że jest to prawo ustanowione przez ludzi. W Piśmie Swiętym jest wyraźnie napisane że to Miłość stoi ponad wszystkimi prawami ustanowionymi przez ludzi (niestety teraz nie wiem jaki to fragment Biblii). Nie mogę się więc pogodzić z takim postawieniem sprawy w tej odpowiedzi. Moim zdaniem to głos serca dwojga kochających się ludzi dla Boga jest znacznie ważniejszy od wymyślonych przez ludzi tzw. form kanonicznych.

Odpowiedź:

Nie musisz oczywiście zgadzać się z odpowiedzią. Twoja rzecz. Ale

1. Bóg nie musi stosować się do prawa kanonicznego. Ale chce. Bo sam dał Kościołowi taką władzę. 

2. Miłość nie stoi ponad wszelkim ustanowionym przez człowieka prawem. Stoi ponad prawem, które byłoby w sprzeczności z przykazaniem miłości. Sposób zawierania małżeństwa nijak przykazaniu miłości się nie sprzeciwia. Porządkuje pewną ważną dziedzinę ludzkiego życia. Porządkuje dla dobra człowieka. Żeby wiadomo było, kiedy człowiek może czuć się poślubiony, a kiedy nie.

Wybacz, ale szeptane na ucho wyznania miłości i składane obietnice mają znaczenie tylko do chwili, gdy ktoś się ich wyprze albo powie, że żartował. Życie dostarcza tyle przykładów rozstań kochających się niegdyś par, że aż szkoda słów na przypominanie tej prawdy...

3. Jeśli głos serca dwojga kochających się ludzi głosi, ze chcą być razem, co przeszkadza, by wypełnić tę drobną formalność, jaką jest ślub? Prawo kanoniczne nie stawia wymogu organizowania wesela. To chyba zazwyczaj marzenia panny młodej tudzież rodziców. Prawo mówi: w obecności kapłana i dwóch innych świadków. Czy to naprawdę taki problem dla dwojga kochających się ludzi?

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg