Agnieszka 26.05.2010 05:25
W swoim życiu mialam spowiedz generalną. Ksiadz powiedzial ze jesli cokolwiek mi się przypomni jeszcze z przeszłosci mam do tego nie wracac i bierze to do siebie. Ostatnio przypomniał mi się grzech z wczesnych lat szkoly podstawowej a mianowicie nieskromne rozmowy na czacie. Nie wiem dlaczego wtedy się z tego nie wyspowiadałam, chyba nawet nie widziałam problemu. Czy teraz powinnam powiedzieć to na spowiedzi?
Powinnaś posłuchać spowiednika. Twój problem polega bowiem nie na niewyznaniu pewnych grzechów, ale na lęku, że Bóg Cię potępi, choć bardzo Go kochasz i starasz się życ dobrze. Musisz ten lęk przełamać. Spowiednik, biorąc ten grzech na siebie, właśnie to Ci chciał powiedzieć. Inaczej ciągle, zamiast koncentrować sie na dziś, będziesz grzebać w przeszłości. I w końcu zrezygnowana przestaniesz się spowiadać. Bo i po co, skoro ciągle Ci się będzie wydawało, że coś jest nie tak?
W tamtej spowiedzi generalnej wyznałaś wszystkie grzechy, które pamiętałaś. Wyznałas Bogu swoją miłość. Grzechy zostały Ci odpuszczone. Liczy się to, co robisz teraz...
J.