Lena 26.04.2010 19:57

Dzien dobry, chcialabym zwrocic uwage na nastepujacy post

http://zapytaj.wiara.pl/index.php?grupa=8&art=1237298847&dzi=0

i fragment "To, że jedna, druga, piąta czy dziesiąta kobieta czuje się uprzedmiotowiona tym, że musi się oddawać mężowi na jego życzenie (nie ma wymówki) to argument, który zwolenników antykoncepcji nie przekona, więc nie warto go używać."

Przepraszam bardzo, jakiej wymowki? W czym stosowanie antykoncepcji przeszkadza, przeciez tak samo kobieta stosujaca, jak i niestosujaca antykoncepcji moze powiedziec mezowi, ze dzis akurat nie ma ochoty.
Argument ten wydaje mi sie juz zupelnie bezpodstawny [prosze wybaczyc] biorac pod uwage fakt, ze w dni nieplodne i tak kobieta teoretycznie nie ma wymowki [bo przeciez nie moze poczac dziecka a wiec nie powie 'kochanie dzis nie mozemy"], w dni plodne z kolei tego typu wymowke by miala, ale watpie zeby chciala ja stosowac, gdyz w tym czasie poped jest naprawde duzy i watpie aby kobieta potrzebowala wymowek. Dlatego tez nie rozumiem argumentu Odpowiadajacego. No i wreszcie co to za maz, ktory czeka na 'oddanie sie' kiedy zona nie ma ochoty. I jesli zona czuje sie uprzedmiotowiona seksem z mezem, to chyba w ich relacjach malzenskich jest cos nie tak.
Dlatego akurat taki argument o wymowce zupelnie do mnie nie trafia.
Pozdrawiam!

Odpowiedź:

Oczywiście kobieta zawsze może mężowi odmówić współżycia. Jak konkretne kobiety postępują w praktyce? Doświadczenie pokazuje, że nie zawsze tak prosto jest powiedzieć "nie". Czego przykładów w tym serwisie mieliśmy już w ciągu ostatnich lat całe mnóstwo...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg