Panna 08.03.2010 22:12
witam.
1.mam problem z grzechami z przeszłości,ciągle mi się coś przypomina i idę do spowiedzi,po spowiedzi znow jest to samo bo wydaje mi sie,ze nie powiedziałam wszystkiego...i znow ide do spowiedzi.ciagle mam wrazenie,ze popelniam swietokradzkie spowiedzi i przyjmuje swietokradzkie Komunie.ksiadz powiedzial mi,ze w moim przypadku dobrze jest miec stalego spowiednika.moze faktycznie by to bylo dobre rozwiazanie .nie wiem co mam zrobic, jak sobie pomoc by nie wracac do tych grzechow z pzreszlosci. spowiadalam sie z tego ale wciaz mam wrazenie,ze czegos nie powiedzialam i dlatego ide znow i znow do spowiedzi.i juz nie wiem bo nie pamietam z czego dokladnie sie spowiadalam a z czego nie.wiem,ze nie powinno sie wracac do przeszlosci.ale jakos ciezko mi sobie z tym poradzic.
2.ksiadz kiedys mi powiedzial,ze skoro zaluje to zebym juz nie wracala do pzreszlosci.ale ja wciaz mam wrazenie,ze nie powiedzialam jakiegos grzechu ciezkiego(i mowilam ogolnie nie mowiac ile razy cos zrobilam) i moje spowiedzi sa pzrez to niewazne.spowiadlam sie z grzechow i przyszlo mi na mysl,ze nie powiedzialam,ze swoim zachowaniem gorszylam innych (ale powiedzialam moje grzechy,co zlego robilam i nie wiem czy powinnam isc do spowiedzi i powiedziec,ze czynilam gzrech zgorszenia czy sam fakt,ze wyznalam swoje grzechy ale nie powiedzialam o zgorszeniu wystarczy?)
3.nie powiedzialam na spowiedzi,ze wiecej grzechow nie pamietam.czy mimo tego grzechy,ktorych nie powiedzialam zostaly mi odpuszczone?
4.czy wyrzucanie jedzenia(resztek,ktorych nikt nie je) jest gzrechem?
pozdrawiam i licze na szybka odpowiedz.za odpowiedz z gory dziekuje.(jesli mozna prosilabym odpowiedz na maila)