pytająca 07.12.2009 18:45

Szczęść Boże!
1. Czy osoba, która idzie na Mszą Św obojętnie czy w Niedzielę czy w dzień powszedni i widzi jak ksiądz idzie do Konfesjonału spowiadać, a osoba ta wie, że nie będzie mogła podczas tej Mszy Św przystąpić do Komunii Św bo zgrzeszyła, a nie chce iść spowiadać się do znajomych księży, a i tak chce pójść w najbliższym czasie do spowiedzi św ale do księdza z innej parafii czy postępuje niewłaściwie? Czy nie stanowi to jakiegoś lekceważenia dla miłosierdzia Bożego?. Osoba nie miała żadnych intencji obrażania Boga. Jak postępować w takiej sytuacji? Bo przecież czyta się,( ,,że do Komunii Św w stanie grzechu ciężkiego można przystąpić tylko warunkowo podczas Mszy Św pogrzebowej gdy np nie mamy możliwości spowiedzi lub spowiada znajomy ksiądz a wyznanie win byłoby dla osoby kompromitujące i wówczas należy wzbudzić szczery żal za grzechy i przystapić do Komunii Św to wówczas nie będzie to Świętokradzkie Przyjęcie Komunii Św")a jak postępować w sytuacji o którą pytam? Czy takie zachowanie jest dopuszczalne?
Czy osoba ta popełniła jakiś grzech zlekceważenia możliwości przystąpienia do spowiedzi?Osoba wie, że nie chciała grzeszyć w ten sposób.
kiedy w ogóle mamy do czynienia z lekceważeniem miłosierdzia Bożego?

2.Czy powtarzanie przez osobę treści modlitw gdyż np.pierwszy raz odmawiając jakąś modlitwę nie mogła się skupić, była roztargniona i myśli jej uciekały jest to jakieś złe postępowanie? żle postępowała wobec Boga? Powtarzała te modlitwy bo chciała aby jej modlitwa była ważna, i po prostu dobra.Wie, że nie miała żadnych intencji obrażania Pana Boga. Czy zgrzeszyła takim zachowaniem?Czy tak można postępować?

3.Spowiedż generalna zalecana jest dla osób, ktore taiły grzechy, by pozbyć się bagażu wspomnień i aby oczyścić swe serce z dawnych grzechów , ale czy jest konieczna?

Czy wielokrotne, zwykłe, częste, spowiedzi od momentu wyznania tajonych grzechów na pierwszej szczerej spowiedzi są ważne? Czy te następne spowiedzi zwykłe tej osoby są ważne? Czyta się, że ,, jeśli przypominają się komuś dawne grzechy to na następnych spowiedziach należy wyznawać wszystko co się nam przypomina z przeszłości i należy czynić to tak długo jak długo będą się one przypominały"Czy osoba tak postępując , postępuje właściwie? Czy mimo tych wielokrotnych , częstych ale zwykłych spowiedzi począwszy od tej pierwszej szczerej ( choć minął długi okres czasu) osoba i tak chce przystąpić do spowiedzi generalnej z grzechów już odpuszczonych i obecnych może tak postąpić?Czy spowiedż generalna powinna byc odprawiona zaraz po fakcie tajenia grzechów lub zaraz w bardzo krótkim czasie po fakcie zatajania czy niekoniecznie? Czy ma to jakieś znaczenie czy nie? i czy osoba może bez przeszkód przystąpić do spowiedzi generalnej bo ma taki zamiar i chce ? nawet po tych wielokrotnych spowiedziach odprawionych od czasu tej pierwszej szczerej?
Serdeczne Bóg zapłać za udzielone odpowiedzi i wszelką pomoc. Mogą być one również udzielone na maila.

Odpowiedź:

1. Katolik ma prawo wyboru spowiednika, więc nie jest żadnym grzechem to, że nie pójdzie do spowiedzi do pierwszego lepszego. Natomiast na pewno nie powinno się owej przytoczonej zasady stosować w pierwszym lepszym przypadku. Tam wyraźnie napisano, ze chodzi o sytuacje wyjątkowe. Trudno uznać, ze jest nią zwykła chęć przystąpienia do komunii, bo ludzie patrzą.

Odpowiadający radziłby zapytać w tej kwestii swojego spowiednika. I do jego zalecenia się stosować.

Na pytanie kiedy mamy do czynienia z lekceważeniem miłosierdzia Bożego odpowiadający nie podejmuje się pisać. Bo po co, kiedy problem jest tak konkretny, rozważać teoretycznie wszystkie inne możliwe przypadki i w jakich przypadkach człowiek lekceważy Boże miłosierdzie a kiedy nie? To każdy musi w swoim sumieniu rozstrzygnąć sam. Podobnie jak na pytanie czy otworzyć parasol czy nie trudno odpowiadać rozważając, co można nazwać deszczem a co jeszcze nie. Osiem kropel na pół minuty to deszcz? Sześć na 10 sekund? A jakiej wielkości muszą być te krople? Takie rozważania są bez sensu.

2. Nie jest grzechem powtarzanie modlitwy, by się mocniej skupić. Natomiast na dłuższą metę do niczego dobrego to nie prowadzi. Można powtórzyć modlitwę raz, czy drugi, ale kiedy zaczyna się odmawiać jedno Ojcze nasz 15 minut to już przesada. I chyba też wyraz wielkiej pychy: ze mogę doskonale, pięknie się modlić. Jakby Bóg nie słyszał też tej mojej modlitwy gorszej...

Konkretnie: odpowiadający nie widzi w powtarzaniu modlitwy grzechu, ale na dłuższą metę jest to niezdrowe.

3. Proszę rozróżnić dwie rzeczy: tajenie grzechów i "pozbycie się bagażu wspomnień". W pierwszym wypadku spowiedź generalna jest konieczna, w drugim może być wręcz niewskazana.

Osoba o skrupulatnym sumieniu powinna stosować się do zaleceń spowiednika. Najczęściej w takim wypadku spowiedź generalna jest mocno niewskazana. Na pewno wtedy, gdy jedna już była, a ten ktoś ciągle chciałby jeszcze jednej i jeszcze jednej, bo ciągle coś tam mu nie daje spokoju....

Skrupuły to pewna forma nerwicy: nic nie da, ze się będzie grzebało w sumieniu, zastanawiało, czy się dość jasno jakiś grzech wyznało i mnożyło kolejne spowiedzi generalne itd. Tak jak nic nie daje człowiekowi z nerwicą to, ze osiem razy sprawdza, czy zamknął drzwi albo czy wyłączył żelazko. Trzeba zawierzyć spowiednikowi, kiedy mówi, ze już jest dobrze i nie wracać do tych spraw. To zawierzenie spowiednikowi jest w takim wypadku równoznaczne z zawierzeniem tych wszystkich trudnych spraw Bogu...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg