Natalia 04.12.2009 21:10

Witam, moje pytania zapewne wydadzą się głupie, ale muszę to wiedzieć.

1.Czy jest jeszcze sens modlić się za duszę aktora, który zmarł w 1943 roku?
2.Czy istnieje szansa, że poprzez taką modlitwę (lub może poprzez moją sympatię do niego) człowiek ten dowie się o moim istnieniu? Bardzo chciałabym się z nim spotkać w wieczności...
3.Ostanie pytanie: czy aktor ten, jeżeli był ewangelikiem reformowanym, w ogóle do nieba trafi?

Z góry Bóg zapłać za udzielone odpowiedzi,
Pozdrawiam

Odpowiedź:

Modlitwa za zmarłych zawsze ma sens. I można przypuszczać, że zmarli wiedzą, ze się za nich modlimy. A czy ewangelik reformowany może się zbawić? To zagadnienie wymaga szerszych wyjaśnień. Można je znaleźć w artykule Zbawienie bez chrztu umieszczonym w naszym serwisie i w podanych tam linkach. Wprawdzie reformowany to też chrześcijanin, ochrzczony, ale zagadnienie jest podobne...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg