Mateusz 06.02.2009 17:47

Szczęść Boże,

Mam pewien problem związany ze spowiedzia i w sumie rozwiązął go chyba mój spowiednik ale chciałbym zapytać o pewna rzecz. Generalnie jestem skrupulnatem i spowiednik dał mi szereg porad, któte bardzo mi pomogły.

Ostatnio jednak w moim umysle pojawiły sie myśli, że kilka razy wprowadziłem mojego spowiednika w błąd. Tak sie składa, że wszelkie te błędne wypowiedzi prostowałem akurat u innego spowiednika (on mi mówił, że te błędne wypowiedzi nie były świętokradztwem choć nawet raz można powiedzieć nawet umyślnie wprowadziłem w błąd, a innym razem odpowiedziałem na pytanie, którego nie usłyszałem więc nie wiem czy wprowadziłem w błąd). Więc po sprostowaniu generalnie sie nimi nie przejmowałem, ale ostatnio pojawiły się wątpliwości, że może gdybym spowiednika wtedy w błąd nie wprowadził to by mi dawał jakieś inne porady...

Poszedłem z tym do spowiednika mówiąc, że ksiądz kiedyś mi powuedział, żeby to co błędne nie prostować. On na to: no tak, bo chciałeś szczerze. I potem zapytałem co mam robić z takimi wątpliwościami, że gdyby nie błędne wypowiedzi to może ksiądz by mi dawął inne porady. On na to, że nie przejmowac sie tymi wątpliwościami. I teraz mam pytanie czy to obejmuje wszytskie takie wątplwiości czy tylko takie, które wynikł z tego, żę chciałem dobrze a źle powiedziałem?

Bo skoro ksiądz powiedział, że błędy nie z mojej winy przyjmować że nie zmieniają nizego w tych poradach, to w sumie per analogiam może to sie odnosić też do błędów świadomych? Jak odpowiadający by mi radził?

Ten błąd świadomy to chodziło o to, że jak raz przyszedłem do spowiedzi wyspowiadać się z licznych wątpliwości to on mi nakazał z rzeczy pewnych. A że ja byłem pewien, że popełniłem grzech lekki nieczystych myśli (w sensie nie cąłkiem dobrowolnie) to wyznałem, że być może zgrzeszyłem cięzko nieczystymi myslami. On sie nie zorientowął, że moge w ten sposób wyznac grzech lekki i mi powiedział, że miały być same rzeczy pewne, a ja znowu wątpliwości...
Tak samo mam wątpliwości własnie takie, że spowiadałem się z grzechów których popełnienia nie byłem pewien a mówiłem jakbym był pewien, np. myślałem ze zgrzeszyłem nieczystymi myslami, to mówiłem ze "zgrezszyłem nieczystymi myslami"... może to tez miało jakiś wpływ na jego póxniejsze porady? Z drugiej strony tych porad udziela mi na podstaie kilkudziesięciu moich spowiedzi a nie dwóch czy trzech gdzie sie pojawiły drobne wydaje mi się przeinaczenia...

Co robić?

Przepraszam za długie pytanie, prosże o niepublikowanie mego maila

Pozdrawiam

Odpowiedź:

Trzymać się rad spowiednika i nie szukać rady u kilku na raz. To najlepsze co można Ci w takim wypadku poradzić.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg