Steal 08.01.2009 10:32

Witam serdecznie! Mam pewien problem i chciałem zwrócic się o radę. Od długiego czasu czuję wielkie pragnienie bycia księdzem, zakonnikiem. Marzę o tym aby sprawowac Eucharystię, spowiadac, służyc Bogu i ludziom jako kapłan. W moim życiu jednak jakiś czas temu pojawiła się dziewczyna. Kiedy niedawno wyznała mi miłośc, powiedziałem, że nie możemy byc razem, podając przy tym powód. Powiedziała, że rozumie ale jest gotowa czekac, aż cos się zmieni. Teraz nie wiem czy dobrze zrobiłem. Już kiedy mówiłem NIE, wiedziałem, że ja tez darzę ją uczuciem. Jednak miałem poczucie, że powinienem z tym walczyc. Jestem rozdarty:czuję wielkie pragnienie bycia księdzem, a z drugie strony więź z tą dziewczyną. Do wyboru drogi życiowej zostało mi jeszcze trzy lata. Z jednej strony myślę, że powinienem już teraz uczyc się umiejętności kontrolowania moich uczuc i emocji, i walczyc z tą miłoscią. Z drugiej strony myśl, że jeśli spróbowac jak smakuje miłosc, to teraz jest odpowiedni czas. Proszę bardzo o radę

Odpowiedź:

Ze smakowaniem miłości odpowiadający by uważał. Ostatecznie rzecz dotyczy drugiego człowieka, jej pragnień, jej oczekiwań, a nie tylko Ciebie...

Co zrobić? Możecie być dobrymi znajomymi. Zobaczysz jak się sytuacja rozwinie. A skoro nie musisz decydować dziś, bez sensu radzić Ci, jak wybrać. Bo przez te trzy lata wiele się może zmienić. Za trzy lata kwestia pewnie sama się rozwiąże...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg