gielaja 09.11.2008 01:07

Witam ojca. Interesuje mnie następująca kwestia:
1. Czy na podstawie Biblii możemy stwierdzić, że to Bóg stworzył piekło?

2. Czy zdanie Chrystusa "ogień wieczny przygotowany diabłu i jego aniołom" o tym nie świadczy?

3. Czy zdanie nie pamiętam już z jakiej księgi brzmiące mniej więcej tak "przygotowano już palenisko jest ono również dla króla gotowe, tchnienie Pana niby potok siarki je rozpali" tez jakoś o tym nie mówi.

4. Czy piekło jest miejcem gdzie, że tak się niezgrabnie wyrażę, wyładowuje się gniew Boga? O tym też jest gdzieś wers brzmiący mniej więcej "zapalił się gniew Mój i płonie aż do głębin ziemii"

5. Czy Biblia sugeruje iż piekło jest we wnętrzu ziemii?

6. Na youtube jest klip audio z rzekomej wyprawy jaka podjeli radzieccy uczeni w latach bodajże 70tych. Chcieli się wkopać głęboko w ziemię i zarejestrowali na pewnej głębokości dżwięki krzyków ludzi, które miałyby pochodzić z piekła. Jak ojciec podchodzi do takich rewelacji?
Jakby co daje linka do przykładowego klipu, rzecz w każdym razie warta usłyszenia:


Wielkie dzieki za ojca czas i odpowiedz.

Odpowiedź:

Bardzo pouczające, gdy chodzi o piekło, sa trzy punkty z Katechizmu Kościoła katolickiego: 1033-1035. Przytoczmy je:

Nie możemy być zjednoczeni z Bogiem, jeśli nie wybieramy w sposób dobrowolny Jego miłości. Nie możemy jednak kochać Boga, jeśli grzeszymy ciężko przeciw Niemu, przeciw naszemu bliźniemu lub przeciw nam samym: "Kto... nie miłuje, trwa w śmierci. Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego" (1 J 3, 14 c-15). Nasz Pan ostrzega nas, że zostaniemy od Niego oddzieleni, jeśli nie wyjdziemy naprzeciw ważnym potrzebom ubogich i maluczkich, którzy są Jego braćmi. Umrzeć w grzechu śmiertelnym, nie żałując za niego i nie przyjmując miłosiernej miłości Boga, oznacza pozostać z wolnego wyboru na zawsze oddzielonym od Niego. Ten stan ostatecznego samowykluczenia z jedności z Bogiem i świętymi określa się słowem "piekło".

Jezus często mówi o "gehennie ognia nieugaszonego", przeznaczonej dla tych, którzy do końca swego życia odrzucają wiarę i nawrócenie; mogą oni zatracić w niej zarazem ciało i duszę. Jezus zapowiada z surowością, że "pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego Królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony" (Mt 13 41-42). On sam wypowie słowa potępienia: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny!" (Mt 25, 41).

Nauczanie Kościoła stwierdza istnienie piekła i jego wieczność. Dusze tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, "ogień wieczny". Zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu od Boga; wyłącznie w Bogu człowiek może mieć życie i szczęście, dla których został stworzony i których pragnie.


Jak wynika z tych tekstów piekło jest stanem, nie miejscem. Stanem oddalenia od Boga, samowykluczenia się ze wspólnoty z Nim. Ogień to tylko raczej symboliczny obraz cierpienia. Dlatego pytanie o to, czy Bóg stworzył piekło jest nieco... hmmm... mylące. Odpowiadający widziałby w piekle raczej stan wywołany odrzuceniem tego co Bóg ofiaruje. Trochę podobnie do tego, kiedy mówi się o złu jako braku dobra. Nie znaczy to oczywiście, że piekło nie istnieje. Nie jest jednak miejscem; miejscem kaźni nieposłusznych, wylewania gniewu Bożego. Jest chyba raczej brakiem, brakiem szczęścia...

Na pewno nie da się wskazać miejsca, gdzie jest piekło. Podobnie jak to jest w przypadku nieba...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg