wierzący24 05.09.2008 00:13
Szczęść Boże,
Byłem ostatnio na jednym z kursów SNE (prowadzony m. in. przez dwóch katolickich księży oraz obecności księdza z 40-sto letnią posługą) - który bardzo głęboko przeżyłem i dzięki, któremu otwarłem się całkowicie na Jezusa i odczuwam Jego obecność - i chwała Panu za to!
Jednak ostatnio trafiłem na katolickim forum na pewne zastrzeżenia odnośnie treści kerygmatu w SNE... Otóż ten kerygmat wygląda następująco:
1. Miłość Boża (Bóg nas kocha)
2. Grzech (grech przysłania nam Boga i potrzebujemy zbawienia)
3. Zbawienie w Jezusie Chrystusie (Jezus już nas zbawił)
4. Wiara i Nawrócenie
5. Duch Święty (gdy uwierzymy otrzymamy natychmiast Ducha Świętego)
6. Wspólnota (należy wejść do jakiejś wspólnoty katolickiem i w niej wzrastać)
Osoba ta napisała następujący post:
"Schemat ma swoje zalety, niemniej błagam, niech do wszystkich forumowiczów wreszcie dotrze, że nie o "schemat" i o "punkty" się tu spieramy, ale o neoprotestanckie treści ukryte w tej koncepcji.
Jeśli ja to zrobiłem nieumiejętnie, to może ktoś potrafi lepiej przetłumaczyć na katolickie odpowiedniki takie sprawy jak:
- fałszywa koncepcja skutków grzechu Adama,
- fałszywa koncepcja Odkupienia dokonanego na Krzyżu
- fałszywy obraz usprawiedliwienia
- fałszywy sposób na pozyskanie zbawienia przez "zbawcze wyznanie"
- w ogóle okrojona koncepcja zbawienia sprowadzona do samego tylko przebaczenia grzechów
- okrojony, a przez to fałszywy obraz wzrostu chrześcijańskiego
- zredukowana, a przez to fałszywa rola Kościoła
[już nie daję tu punktów, aby nie było nieporozumień]."
czy odpowiadający mógłby mi przedstawić różnice jakie są w koncepcji skutków grzechu Adama, Odkupienia dokonanego na Krzyżu, usprawiedliwienia, pozyskania zbawienia... (i to co tam dalej użytkownik tamten napisał) między katolicyzmem a protestantyzmem (bądź neoprotestantyzmem(?))?