budułaj 04.06.2008 14:12

Witam!
1. Mam jeden problem mianowicie gdy pójdę do spowiedzi to nie jestem w stanie utrzymać łaski uświęcającej nawet przez jeden dzień ponieważ wszystko co robie (nawet jeśli w rzeczywistości to nie jest grzech ciężki) to wydaje mi się że jest to grzech i już nie idę do komunii bo nie chcę przyjąć Pana Jezusa w grzechu.
Bardzo źle się z tym czuję. Nie mam motywacji żeby się spowiadać. Bo po co się spowiadać jeżeli za nie długo stracę łaskę uświęcającą.
Proszę o pomoc.
2. Jak odróżnić grzech ciężki od grzechu lekkiego? Wiem, że grzech ciężki jest to świadome i dobrowolne przekroczenie przykazań Bożych lub Kościelnych. Ale przykazania nie zawsze mówią jasno co wolno a czego nie wolno. Jakby się uprzeć to każdy czyn można przyporządkować jakiemuś przykazaniu i stwierdzić że jest to grzech ciężki.
3. Jeśli ksiądz powie np. "Rany Boskie" albo " O Jezu" to popełnia grzech ciężki (grzech przeciwko 2 przykazaniu) i czy może potem odprawiać Mszę Świętą?
Dziękuję za odpowiedź!!

Odpowiedź:

Skrupulatne sumienie to choroba. Niewiele tu da szukanie porady. Trzeba leczenia. Czyli mozolnej współpracy ze spowiednikiem. Nie tylko trzeba Ci wiedzy jak rozróżniać grzechy ciężkie i lekkie (a tego w dwóch zdaniach ująć się nie da) ale musisz pozbyć się lęku. To właśnie lęk przed popełnieniem grzechu ciężkiego sprawia, że nawet kiedy na chłopski rozum żadnego poważnego zła nie było Tobie wydaje się, że ciężko obraziłeś Boga. Tak jak człowiekowi z klaustrofobią nie wystarczy tłumacznie, że prawdopodobieńwo zawalenia sie na niego ścian w ciasnym pomieszczeniu jest praktycznie równe zeru, tak Tobie nie wystarczy samo wyjaśnienie, ze grzechu ciężkiego nie było. Znajdziesz osiemnaście powodów, by w swoim konkretny wypadku uznać, że ściany jednak się zawalą. Bo nie wiedza jest tu problemem, a lęk.

Informacje jak rozróżnić grzech ciężki i lekki znajdziesz TUTAJ

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg