Magda 22.05.2008 22:28

Moje pytania dotyczą spowiedzi świętej, po której mam dylematy. Otóż spowiednik powiedział mi, że nie muszę spowiadać się z tego, że nie odmawiam zawsze modlitwy rano i wieczorem, ponieważ tak tylko mówi się dzieciom, aby odmawiały.

Drugie pytanie dotyczy grzechu nieczystości. Czy spowiednik, gdy powie się, że popełniło taki grzech ma prawo wnikać i zadawać pytania odnośnie tego grzechu czy raczej powinnien uszanować spowiadającego się.

I trzecie pytanie. Spowiednik posądził mnie o coś, co nie miało miejsca i czemu zaprzeczyłam. Poczułam się wtedy napiętnowana i przerażona tym, co usłyszałam. Straciłam odwagę, aby pójść do spowiedzi przez ostatnie pół roku, chociaż chodziłam dość często. Dziś na widok tego spowiednika chciało mnie się płakać, jestem rozstrojona i strasznie nieszczęsliwa, ze nie mogę pojednać sie z Bogiem poprzez sakrament pokuty. Proszę o udzielenie odpowiedzi.

Odpowiedź:

1. Sporadyczne opuszczanie modlitwy nie jest grzechem. Zaczyna stawać sie złem, gdy człowiek zaniedbuje modlitwę. Staje się grzechem ciężkim, gdy sprawa braku modlitwy staje się już poważnym złem w życiu człowieka...

2. W zadawaniu pytań spowiednik powinien zachowywać sie delikatnie. Zwłaszcza jeśli sprawa dotyczy 6 przykazania. Problem w tym, że czasem zapytać powinien. Np. gdy ktoś pomija istotne szczegóły. Np. jest ważne, czy osoba z która ktoś współżył bez ślubu była stanu wolnego czy zamężna/żonaty, ile razy ten grzech się popełniło...

3. Proszę korzystać z sakramentu pokuty u innego spowiednika...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg