Monika 12.04.2008 19:06
Dzień dobry.
Chciałam się zapytać, dlaczego tak jest, że jeśli osoby wierzące i praktykujące, które zaledwie kilka razy w swoim życiu nie puściły księdza do domu podczas kolędy, nie zostaną później w ogóle pochowane po śmierci? To znaczy jest tylko zwykłe pokropienie bez Mszy Świętej. W wielu parafiach księża tak postępują.
Kolejny znany mi osobiście przykład to jest pokłócenie się z proboszczem na kolędzie przez mojego sąsiada, który w zeszłym roku zmarł i również proboszcz później odmówił jego pochówku. Mimo iż chodził co niedzielę do Kościoła. Dlaczego zwykłe konflikty pomiędzy księżmi skutkują niepochowaniem później parafianina po śmierci w wielu parafiach?
1.Czy to nie jest w pewnym sensie nadużywanie ich "władzy" którą posiadają?
2. Dlaczego księża tak postępują i odmawiają pogrzebu w takich sytuacjach?
3. Czy wogóle jest to zgodne z prawem?
4. Czy można w tej sprawie gdzieś się zgłosić? Np. do biskupa ?
5. Czy w takich przypadkach ksiądz który tak postępuje może mieć jakieś konsekwencje?
Z góry dziekuję za odpowiedź.