e 04.01.2008 11:17

Szczęść Boże
Po latach świętokradzkich spowiedzi odważyłam się niedawno na szczerą spowiedź w której starałam się wyznać wszystkie grzechy. Niestety już w drodze do domu uświadomiłam sobie, że nie o wszystkich pamiętałam w konfesjonale. Lata zaniedbań i usypiania sumienia zrobiły swoje. Dziś pierwszy piatek miesiąca, poszłam więc do spowiedzi chcąc wyznać grzechy o których zapomniałam poprzednio. Przyznam szczerze że ksiądz trochę zaskoczył mnie mówiąc żebym wyznała także grzechy ciężkie z poprzedniej spowiedzi, zrobiłam to, ale z tego wszystkiego znowu dopiero w domu przypomniałam sobie o grzechach, które co prawda wyznałam poprzednio, ale zapomniałam o nich dzisiaj. Jak wybrnąć z tego zaklętego kręgu, bo co jakiś czas przypominam lub uświadamiam sobie kolejny grzech popełniony przeze mnie poprzednio? Na przykład dzisiaj czytając odpowiedzi uświadomiłam sobie że nie tylko moje komunie były świętokradzkie, ale także sakrament małżeństwa. Czy podczas następnej spowiedzi wyznać znowu wszystkie grzechy, czy te o których nie pamiętałam?
Dziękuję za odpowiedź

Odpowiedź:

Proszę przedstawić sprawę spowiednikowi. tak jak ja Pani tutaj opisała. On zdecyduje.

Zasadniczo jest tak, ze zapomnienie nie czyni spowiedzi nieważną. Gdy jakiś wcześniej popełniony grzech ciężki się przypomni, należy o nim wspomnieć przy kolejnej spowiedzi zaznaczając, że o zapomniany grzech chodzi...
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg