Artur 19.09.2007 04:01

Witam
Pragnę zasięgnąć opinii na temat grzechu masturbacji. KIlka lat temu popelnilem taki grzech po raz pierwszy w zyciu.
Od początku czulem gdzies wewnętrznie w sobie ze to co zrobilem jest zle ale wtedy nie zdawalem sobie do konca z tego sprawy ze to grzech. NIestety w zyciu potoczylo sie jeszcze gorzej. Uzaleznilem sie, chodzilem do spowiedzi ale nie wyjawiałem tego. Po uplywie roku po raz pierwszy uslyszalem ze takie zachowanie powoduje zwrócenie sie przeciwko Bogu(jednak bez podania stopnia czy w sposob lekki czy tez ciężki). Probowalem usilnie z tym skonczyc niestety bolesnie przekonalem sie ze jestem uzalezniony i nie potrafie bez tego zyc. Nastawilem sie na to jak na
jakis grzech lekki z którego nie musze sie spowiadac i tak tez sie stalo. Wyrzuty sumienia jednak nie dawaly mi spokoju.
Podczas jednej z kolejnych spowiedzi zdecydowalem sie powiedziec ze grzesze w taki sposob. Doznalem zdumienia jak uslyszalem ze to grzech ciezki. Szok spowodowal ze przyznalem sie tylko do ostatnich takich zachowan, nie wspominalem o tym ze nigdy predzej sie z tego nie spowiadalem, chodzilem do komunii i zylem w przekonaniu ze to co robie nie jest zle. Do dzisiaj sie zastanawiam jak mam sie teraz ocenic co zrobic ?
Kolejny problem - Dokonałem kradzieży z której sie wyspowiadałem. Jednak rzeczy skradzionych nie jestem w stanie oddac poniewaz juz ich nie posiadam. Jak moge za to odpokutowac ?

Odpowiedź:

1. Skoro już o sprawie powiedziałeś w spowiedzi, nie ma czego tu roztrząsać. Dobrze, że próbujesz z tego wyjść. Bo masturbacja jest grzechem ciężkim. Można o tym przeczytać choćby w Katechizmie Kościoła katolickiego.

2. Ukradzione trzeba oddać. Taka jest zasada. Ewentualne odstępstwo od niej trzeba konsultować ze spowiednikiem...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg