*anonim*
19.08.2007 11:42
Szczęść Boże. Kilka lat temu, kiedy miałam 14, 15 lat z koleżankami pomyślałyśmy, że urządzimy sobie seans spirytystyczny. W rezultacie jednak do tego nie doszło. Wtedy nie zdawałam sobie sprawy, ale teraz już wiem, że grzechem są takie praktyki i przypomniałam sobie o tym zdarzeniu. Zastanawiam się czy mam grzech ciężki i powinnam do tego wrócić na spowiedzi. Bóg zapłać za odpowiedź.
Odpowiedź:
Jeśli ktoś planuje jakieś zło, to w zasadzie już ponosi za nie winę. Z pewnym ważnym zastrzeżeniem: jeśli potem zmienił zdanie, to można nieraz uznać, że chodziło raczej o pokusę, nie grzech. Jednak trzeba tu rozróżnić dwa przypadki.
1. Ktoś planuje zło, ale przeszkodziły mu w jego wykonaniu jakieś obiektywne trudności (chciał podpalić dom sąsiada, ale idąc tam rozbił butelkę z benzyną). Wtedy mamy do czynienia z grzechem
2. Ktoś z własnej woli odstąpił od zła - wtedy mamy do czynienia z pokusą.
Nie napisałaś co wam przeszkodziło. Jeśli nie było to jakieś nadzwyczajne wydarzenie, a zwyczajnie zrezygnowałyście, to raczej trudno mówić o tym, że wcześniej rzeczywiście podjęłyście ostateczną decyzję. Więc raczej była to taka pokusa...
J.