Bogdan Kozłowski 14.08.2007 18:16

Pamiętam, że będąc dzieckiem widywałem kobiety po połogu które chodziły do kościoła, tylko to pamiętam będąc wtedy ministrantem. Zagadnąłem teściową jeszcze żyjącą (94lata), to powiedziała mi,że kiedyś to nazywało się pójść "do wywodu" i kobiety 40 dnia chodziły do kościoła.a teraz to jest "wszystko inaczej" tak skwitowała moje pytanie.
Nie pamiętam aby moja żona 38lat temu po urodzeniu córki chodziła do kościoła w tej sprawie.
Proszę o parę słów w tej sprawie lub literaturę albo internet.
Z szacunkiem
Bogdan Kozłowski

Odpowiedź:

Odpowiadającemu nic na temat takiego zwyczaju nie wiadomo. Być może nawiązywał on do praw starotestamentalnych, wedle których kobieta po porodzie przez jakiś czas nie mogła dotykać niczego świętego i wchodzić do świątyni. Tak o tym napisano w Księdze Kapłańskiej (12, 1-8):

Dalej powiedział Pan do Mojżesza: Powiedz do Izraelitów: Jeżeli kobieta zaszła w ciążę i urodziła chłopca, pozostanie przez siedem dni nieczysta, tak samo jak podczas stanu nieczystości spowodowanego przez miesięczne krwawienie. Ósmego dnia [chłopiec] zostanie obrzezany. Potem ona pozostanie przez trzydzieści trzy dni dla oczyszczenia krwi: nie będzie dotykać niczego świętego i nie będzie wchodzić do świątyni, dopóki nie skończą się dni jej oczyszczenia. Jeżeli zaś urodzi dziewczynkę, będzie nieczysta przez dwa tygodnie, tak jak podczas miesięcznego krwawienia. Potem pozostanie przez sześćdziesiąt sześć dni dla oczyszczenia krwi. Kiedy zaś skończą się dni jej oczyszczenia po urodzeniu syna lub córki, przyniesie kapłanowi, przed wejście do Namiotu Spotkania, jednorocznego baranka na ofiarę całopalną i młodego gołębia lub synogarlicę na ofiarę przebłagalną. Kapłan złoży to w ofierze przed Panem, aby za nią dokonać przebłagania. W ten sposób będzie ona oczyszczona od upływu krwi. To jest prawo dotyczące tej, która urodziła syna lub córkę. Jeżeli zaś ona jest zbyt uboga, aby przynieść baranka, to przyniesie dwie synogarlice albo dwa młode gołębie, jednego na ofiarę całopalną i jednego na ofiarę przebłagalną. W ten sposób kapłan dokona przebłagania za nią, i będzie oczyszczona.

Warto pamiętać, ze do tego prawa dostosowała się także Maryja, o czym czytamy w Ewangelii Łukasza (rozdział 2, wiersz 22 i następne). To wtedy właśnie do starzec Symeon wypowiedział swoje słynne proroctwo o Jezusie, iż będzie "światłem na oświecenie pogan i chwałą (...) Izraela", a Maryi zapowiedział związane z jej macierzyństwem cierpienia. Dla jasności przytoczmy i ten tekst (Łk 2, 21-38)

Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie [Matki]. Gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.

A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek sprawiedliwy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela.

A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu.

Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostawała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy.


J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg