mk 13.08.2007 08:03

Co mam rozumieć przez zdanie" sztuczne podwyzszanie cen ze szkodą dla drugiego człowieka" albo wykorzystywanie potrzeby, przecież w handlu sprzedaje sie przez to że coś czegoś potrzebuje. O jakie rzeczy tu chodzi?

Rozumiem, że oczywiście kupując rzeczy na aukcjach internetowych (np. książki) po super cenie, duzo tańszej niż w księgarni, nie ma w tym nic złego, bo sprzedający się na to zgadza?

Odpowiedź:

Proszę wybaczyć, ale komentowanie zdanie wyrwanego z kontekstu chyba nie ma większego sensu. Odpowiadający może się tylko domyślać o czym pisał ów ktoś, kto taką opinię wyraził.

Jeśli domysł jest słuszny, to w pierwszym zdaniu chodzić może o sytuację, gdy ktoś wykorzystuje swoją pozycję monopolisty na rynku i ciągnie ze sprzedaży zyski nieproporcjonalnie duże w stosunku do wartości sprzedawanego towaru. W drugim chodzić może o sytuację, w której ktoś sprzedaje coś dużo drożej, bo wie, ze kupujący jest w sytuacji podbramkowej. Np. gdyby ktoś wiedząc, ze pasażerowie nie mieli gdzie biletu kupić sprzedawał komuś bilet wart 3,50 za 7 złotych...

Właściciel może sprzedawać towar za tak niską cenę, jaką uzna za słuszną.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg