Zagubiona 11.08.2007 18:10
Szczęść Boże! Przejrzałam wszystkie pytanie i odpowiedzi i niestety nie znalazłam tego co mnie tak naprawdę nurtuje. Otóż od jakiegoś czasu popełniam grzech masturbacji, bardzo boli mnie fakt że nie moge się z tego oczyścić, cierpię, bo choć bardzo nie chcę tego robić, czasami jest to silniejsze. Cały czas jednak walczę i coraz częściej wygrywam z pokusą. Przystepowałam do spowiedzi już 6 razy, ale nigdy nie byłam w stanie wyznać tego grzechu, wiem że były to spowiedzi świętokradzkie i fakt ten dobija mnie jeszcze bardziej. To, że nie potrafie wyznać tego grzechu, jest spowodowane tym, że strasznie boje się osądzenia i potępienia, ze strony spowiednika, choć wiem, że nie powinien on potępić penitenta. Jak mogę pokonać strach przed spowiedzią, w której muszę wyznać ten grzech? Lęk ten sprawia, że strasznie cierpię, bo wiem, że w kazdej spowiedzi zawiodłam Boga, bo nie odważyłam się wyznać tego grzechu. Czy spowiednik mnie zrozumie, czy zechce nie tylko mnie wyspowiadać, ale też ze mną porozmawiać i wyjasnić mi pewne rzeczy? Czy powinnam Go o to poprosić? Czekam na odpowiedź i serdeczne Bóg zapłać za poświęcony czas.