Mateusz
27.07.2007 14:25
Co zrobić jeśli jeden ksiądz mówi że cos jest grzechem a drugi że to nie jest grzech. Kogo słuchać? iśc do następnego,ale rozterka pozostanie na zawsze. Dlaczego nie ma jasnych przepisów,jesli sie posłucha tego co mówił że to nie grzech, a okaże się że nie miał racji,to czy będzie się za to odpowiadało? /w końcu inny powiedział że to grzech/.
Odpowiedź:
Ważne jest czasem jak spytałeś. Znana jest anegdota o tym, jak franciszkanin i jezuita, obaj palacze, zapytali Stolicę Apostolską o możliwość palenia podczas modlitwy. Na pierwszego spadły gromy oburzenia, drugi otrzymał pochwałę. Pierwszy zapytał, czy może podczas modlitwy palić, drugi, czy może podczas palenia się modlić. Niby to samo...
Bardzo łatwo ustalić co jest grzechem. Znasz przykazania, znasz zasadę, by czynić bliźniemu tylko to, co sami chcielibyśmy od innych otrzymać. Każde zło zawinione przez człowieka jest grzechem. Jeśli coś nie jest złem, nie jest grzechem. Może być problem z osądzeniem czy coś już jest grzechem ciężkim czy nie. Może być problem z rozstrzygnięciem, czy coś było trochę złe czy nie. Ale grzech cieżki z brakiem jakiegokolwiek grzechu trudno pomylić...
Jeśli więc jeden ksiądz powiedział: "grzech lekki", a inny "nie ma grzechu", to się nie martw. Na pewno na sądzie za grzechy lekkie nikt nie będzie skazany na wieczne potępienie. Jeśli jeden ksiądz powiedział "grzech ciężki", inny "grzech lekki" to tak czy inaczej takiego czynu unikaj. Bo zło, nawet małe, nie przestaje być złem. Niezależnie od przyszłego sądu powinniśmy go unikać...
J.