23.07.2007 18:59

2003-09-16 18:38:52
Anna

Mam pytanie, czy spowiadajac sie naprzyklad z klamstwa, musze po spowiedzi powiedziec prawde osobie, ktora oklamalam:) Czy wystarczy, ze nigdy w zyciu juz tego nie zrobie.

Odpowiedź:
Zawsze istnieje obowiązek zadośćuczynienia człowiekowi za wyrządzone krzywdy. W przypadku ósmego przykazania tak ujmuje to Katechizm Kościoła Katolickiego 2487:
Wszelkie wykroczenie przeciw sprawiedliwości i prawdzie nakłada obowiązek naprawienia krzywd, nawet jeśli jego sprawca otrzymał przebaczenie. Jeśli jest rzeczą niemożliwą naprawienie szkody publicznie, należy to zrobić w sposób ukryty; jeśli ten, kto doznał krzywdy, nie może zostać wynagrodzony bezpośrednio, powinien otrzymać zadośćuczynienie moralne w imię miłości. Obowiązek naprawienia krzywd dotyczy również przewinień popełnionych wobec dobrego imienia drugiego człowieka. Naprawienie krzywd - moralne, a niekiedy materialne - powinno być ocenione na miarę wyrządzonej szkody. Jest ono obowiązkiem sumienia.
Czyli chodzi o naprawienie szkód, jakie kłamstwo wyrządziło. Tak na przyład w przypadku oszczerstwa konieczne jest ujawnienie prawdy i przywrócenie w ten sposób oczernionemu dobrego imienia...

J.

1. O co chodzi z tym przywróceniem dobrego imienia i ujawnieniem prawdy?? A jeśli są to takie raczej pogaduchy w 2 osoby i te tematy nie wychodzą na światło dzienne, to jak mamy przywrócić to dobre imię?? 2.I czy jeśli nie spełnimy tego obowiązku zadośćuczynienia człowiekowi za wyrządzone krzywdy to nie możemy przystępować do Komunii?? I czy to zależy od wagi grzechu, czy w każdym, bez wyjątku przypadku??

Odpowiedź:

W katechizmie chodzi o oszczerstwo. Czyli jeśli ktoś mówi nieprawdę chcąc drugiemu zaszkodzić. Takie sytuacje rzeczywiście domagają się sprostowania kłamstwa i nawet ewentualnego naprawienia krzywdy przez zadośćuczynienie materialne. Bo ktoś mógł stracić przez to kłamstwo pracę, kogoś innego przez to kłamstwo porzuciła żona, jeszcze ktoś inny trafił do więzienia. Firma, którą ktoś szkaluje może trafić klientów, a pismo katolickie, któremu zarzuca się kontakty z masonerią może stracić wiarygodność, a przez to i dochody. Oszczerstwo może więc być bardzo poważną sprawą. I nic dziwnego, ze nie można wobec niego przejść obojętnie, jak wobec zwykłego powtarzania plotek.

Jeśli są to takie zwykłe pogaduchy, w których o bliźnim mówi się za dużo albo nawet nie do końca prawdziwie, to zazwyczaj trudno mówić o wielkiej krzywdzie. Często zresztą ludzie dzielą sie przypuszczeniami i tak też inni to odbierają: jako przypuszczenia, nie pewnik. Jeśli się okłamało, a kłamstwo nie miało żadnych innych konsekwencji, to wystarczy sprostować, powiedzieć prawdę owej koleżance od pogaduch...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg