xyz 11.06.2007 16:03

Szczęść Boże.czy na relacje między mną a moją mama mogę w jakiś sposób wpływac? czy jesli będe z nią pokłócona przez dłuzszy czas odwrócę sie od Boga? CZy mam prawo oceniać jej postępowanie w stosunku do mnie? myśle ze ona mnie nie kocha, nawet mi to zasurerowała, mi wydaję sie ze staram sie bardzo zeby było dobrze między nami, często modlę sie o nią i o poprawę naszych relacji, jednak jest to krótkotrwała poprawa. Ostatnio powiedział ze nie ma dal mnie miejsca w naszym domu, cieżko to pzezyłam, widząc moje łzy nie wydawała sie wzruszona. co powinnm zrobić? nie chce uciekac z domu bo wiem ze to nic nie zmieni a moze tylko pogorszyc stan zdrowia moich dziadków, których bardzo kocham. czy powinnam pierwsza wyciągnąc do niej ręke? mam sporo pretensji i zalu, ale jednocczesnie nie wyobrażam sobie zycia bez niej. Bardzo boli mnie obecna sytuacja i jej zachowanie w stosunku do mnie,prosze o rade.

Święty Paweł napisał kiedyś (Rz 12, 17-21):

Nikomu złem za złe nie odpłacajcie. Starajcie się dobrze czynić wobec wszystkich ludzi. Jeżeli to jest możliwe, o ile to od was zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi. Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]. Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę - mówi Pan - ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód - nakarm go. Jeżeli pragnie - napój go. Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę. Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj.

Staraj sie w stosunku do swojej matki (a co z ojcem?) postępować podobnie. Dołóż starań, aby wasze wzajemne relacje były jak najlepsze. Ale nie rozpaczaj, gdy nic Ci z tego nie będzie wychodziło. Nie wszystko zależy tutaj od Ciebie....

Trudno radzić więcej. Nie napisałaś ile masz lat (a dorośli najczęściej opuszczają swój dom rodzinny), czy dziadkowie mieszkają z wami itd itp... Lepiej będzie, jak rady poszukasz w rozmowie. Choćby z kimś w Katolickim Telefonie Zaufania w Katowicach: 0-32-2530-500

J.