aga
22.11.2006 10:12
1.Znalazłam cytat ze Starego Testamentu:
Nie wejdzie syn nieprawego łoża do zgromadzenia Pana, nawet w dziesiątym pokoleniu nie wejdzie do zgromadzenia Pana.
Dlaczego starotestamentowy Bóg był taki okrutny? Dlaczego karał dzieci za grzechy ich rodziców? Podobno do dziś Żydzi nie urodzeni w małżeństwie są wykluczani ze społeczności Żydowskiej.
Czytałam jeszcze inne cytaty na temat tego, że Bóg nagradzał potomków pobożnych a karał potomków grzeszników.
A jak podchodzi do tego Nowy Testament?
2. I jeszcze jedno pytanie, które mnie bardzo nurtuje. Jeśli niektóre sprawy zostały inaczej przedstawione w Starym i Nowym Testamencie, to czy ci którzy żyli w czasach obowiązywania Starego Testamentu zostali ukarani, a ci co żyli w czasach jak obowiązywał Nowy Testament już nie??
Podobie z życiem w danym momencie historycznym. Przecież nauka Kościoła zmieniała się przez wieki, inne grzechy były kiedyś inne są teraz? Czy Bóg ocenia w kategoriach tego co mówi Kościół? Chyba Bóg nie każe tych co popełniali czyny, które Kościół uważał niegdyś za grzech, a teraz też je czynią tyle, że nie są one uznawane za grzech?
Odpowiedź:
1. Prawo Starego Testamentu w tym konkretnym miejscu pokazuje kilka kategorii osób, którym zabroniony jest wstęp do zgromadzenia Pana. Najprawdopodobniej chodziło tu o przecidziałanie rozwiązłości i małżeńskim zdradom. Całkiem możliwe też jednak (sugeruje to użyte w tekście hebrajskie słowo), że chodziło o dzieci rodzące się ze związków Izarelitów z kobietami pogańskimi. Chodziło o to, by tych dzieci nie uważać za członków Izraela...
Co do karania dzieci za winy ojców... Co najmniej dwaj prorocy występowali przeciwko takiemu stawianiu sprawy. Możesz o tym przeczytac np. w księdze proroka Jeremiasza (31, 29-34):
W tych dniach nie będą już więcej mówić: Ojcowie jedli cierpkie jagody, a synom zdrętwiały zęby, lecz: Każdy umrze za swoje własne grzechy; każdemu, kto będzie spożywał cierpkie jagody, zdrętwieją zęby. Oto nadchodzą dni - wyrocznia Pana - kiedy zawrę z domem Izraela i z domem judzkim nowe przymierze. Nie jak przymierze, które zawarłem z ich przodkami, kiedy ująłem ich za rękę, by wyprowadzić z ziemi egipskiej. To moje przymierze złamali, mimo że byłem ich Władcą - wyrocznia Pana. Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach - wyrocznia Pana: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi narodem. I nie będą się musieli wzajemnie pouczać jeden mówiąc do drugiego: Poznajcie Pana! Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie - wyrocznia Pana, ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał.
Tekst ten przy okazji pokazuje, że w czasach Nowego Przymierza takie stawianie sprawy będzie abolutnie nie do przyjęcia...
2. Bóg zawsze sądzi według tego, co człowiekowi dał. A dał przez prawo Starego Testamentu (w wielu dziedzinach bardziej wyrozumiałe dla ludzkich słabości) i przez Nowy Testament, nauczanie Kościoła. Na pewno też weźmie pod uwagę to, dlaczego człowiek łamał owe prawo, a więc sprawę sumienia konkretego człowieka.
Odpowiadający musi jednak zaprotestować przeciwko stwierdzeniu, ze nauka Kościoła zmieniała się w ciągu wieków. Jasne, w sprawach drugorzednych tak bywało. Ale w sprawach wiary nie. Podobnie w sprawach dotyczących moralności. Jeśli w tej kwestii cokolwiek się zmieniało, to raczej miało to odniesienie do niepełnego naukowego poznania danej sprawy, a nie samej istoty... Na przykład dziś inaczej oceniamy dobrowolność czynu samobójcy. Ale sam czyn ciagle jest uważany za zły...
J.