eS.
27.10.2006 22:21
Od kilku miesięcy śledze pytania tu zadawane i Pana odpowiedzi. Jest Pan niezwykle zasadniczy.Czy chrzescijanin powinien byc taki zasadniczy i jak się Panu udaje w życiu byc takim ściśle trzymającym się litery Prawa?
Poza tym, czasem Pan tak odpowiada, jakby Pan nie znał życia...jak jest w życiu, przeciez któz tak przestrzega tych wszystkich zasad? nieliczni, może 10% na swiecie? i co? Reszta nie pójdzie do nieba?
Odpowiedź:
Chodzi o pytania dotyczące moralności? O etykę seksualną? Zadaniem odpowiadającego jest udzielanie rzetelnej informacji, a nie dawanie ludziom fałszywych nadziei czy fałszywego uspokojenia sumienia. Jeśli ktoś ma nadzieję, że w jego konkretnym przypadku istnieją jakieś okoliczności łagodzące, choć patrząc od strony nauczania Kościoła ich nie ma, to jest to sprawa między nim a Bogiem. Odpowiadajacy nie może wchodzić w Jego kompetencje. Nasza mowa ma być "tak - tak, nie - nie". Można uspakajać kogoś, kto dopatruje się grzechu tam, gdzie go nie ma. To odpowiadający dość czesto robi. Ale nie wbrew nauce Kościoła....
J.