patulinka23
20.10.2006 19:45
szczes boze .
pisze ten tekst w placzu moja mama tez płacze. nie wiem co mam zrobic! moj tata jest nie dowytrzymania musi sie klucic o taka głupia torbe!! po prostu o błahostke. Nie am sie komu teraz wyzalic. to sa objawy czlowieka chorego psichicznie. leczy sie ale to nic nie daje on sie nie zmieni. nienawidze go! wiem ze powinnam mu wybaczyc ale za duzo razy wybaczałam. chce sie z domu wyproadzic z moja mamusia! na dodatek moja mama jest ciezko chora miała operacje. Ja juz nie wytrzymuje psichicznie. Jestem wykonczona!!! ja mam dopiero 12 lat mam spaprane dziecinstwo !! nigdy mu nie wybacze!!!! dobrze ze nie mam mlodszego dziecinstwo one by jeszce gorzej to przezyły ja moge to przynajmniej zrozumiec tem teks pisze w piatek wieczorem a w poniedziałek w szkole zgłosze sie do pedagoga szkolnego . bardzo prosze o rade szcesc boze
Odpowiedź:
Czy Twój tata jest chory psychicznie czy nie trudno wyrokować. Prawdą jest jednak, że czasem między ludźmi latami narasta niechęć do tego stopnia, że burze wywołują drobiazgi. W takich sytuacjach trzeba starać się tę minę rozbroić, a nie doprowadzać do wybuchu...
Pewnie masz za mało lat by to wyczuć, może też za bardzo sama jesteś w te spory uwikłana. Ale naprawdę często tak jest, że spór o torbę to pretekst do sporów o sprawy zasadnicze. Ktoś np. mógł ustępować w różnych sprawach 100 razy. Głupia torba była kroplą, która przelała czarę goryczy. Ten 101 raz trudno już było ustąpić. Bo tego ustępowania druga strona nigdy dotąd nie widziała i traktowała to jako coś normalnego...
Lekarstwem jest rozmowa. Spokojne wysłuchanie tego, co drugi ma do powiedzenia bez chęci natychmiastowej riposty. Pozwolenie na to, by ten drugi mówił, choćby bolało. Po kolei. Najpierw jedna, potem druga strona sporu. Bez przeywania sobie...
J.