Ewa 04.09.2006 22:42

Nie uważam i nie uznaję, by związek jednopłciowy był małżeństwem.Nie popieram parad i siania zgorszenia oraz innych tym podobnych, np.posiadania dzieci przez homo.Słowo zboczenie uznaje za własciwe i mnie ono nie obraża.Większośc idzie bowiem drogą heteroseksualną. Sa jednak tacy jak ja, idący ścieżką heterosekualną, a więc nie ta powszechnie przyjeta drogą oraz tacy, który idą ścieżką absolutnego wyrzeczenia się seksu, inni idą ścieżką samotnej matki czy ojca, albo samotności z elementami autoerotyzmu... Pytanie moje brzmi:jesli moja natura jest zboczona, to jak wrócić lub zmusic sie do wejścia na inna z dróg czy ścieżek? Czy Biblia oprócz tego że potępia, daje wskazówki jak mieć te skłonności, uznane za powszechne, zgodne z prawem=dekalogiem? Jak nabyc takich prawidłowych skłonności?Co mamz robić, by poczuć że kochająć osobę tej samej płci- poczuć się winnym, czuć żal???Od 10 lat jestem z tą sama osobą i nigdy nie byłam z inną!Nie czuje się winna i nigdy tego nie czułam? dlaczego? czy mam wypaczone sumienie wg ksiedza czy wypaczona naturę? a może psychikę? I nikt mnie nie uwiód, nie molestował ani nic podobnego, wychowałam się w tzw. normalnej rodzinie, bardzo religijnej.I gdzie jest ta wina, po której stronie??

Odpowiedź: