wątpiący 21.06.2006 07:59

Witam. Ciągle mam wątpliowści. Pare lat temu popełniłem ciężki grzech. Za jakiś czas uzmysłowiłęm sobie że go zatajałem. Postanowiłem, że nalezy to wyznać. Spowiadałem się w formie spowiedzi generalnej. Najpierw wyznałem grzechy od ostatniej spowiedzi a następnie mówiłem kapłanowi przed wyznaniem grzechów z przeszłości, "Że chciałbym wyznać grzechy, które popełniłem niektóre dawno temu, niektóre parę lat temu a niekóre jakiś czas temu, a które mam ciągle wątpliowści czy wszystkie je kiedyś wyznałem". Następnie powiedziałem że zataiłem ten grzech, potem wyznałem grzechy z przeszłości (które zdołałem sobie przypomnieć), a w którymś momencie powiedziałem "Że mogło sie tak zdarzyć że przystepowałem do komunii św. będać nieświadomym popełnionych grzechów" (tu chodziło mi o niegodne przyjmowanie komunii czyli jak sobie potem uzmysłowiłem świętokractwo).

Moje pytania są takie:
1.ta moja spowiedź mogła być mało elegancka i ksiądz prawdopodobnie mógł mnie dobrze nie zrozumieć (już samo mało eleganckie rozpoczęcie wyznawania grzechów z przeszłości)-po prostu wtedy nie wiedziałem jak takie wyznawanie z przeszłości rozpocząć, więc użyłem słów "Że chciałbym wyznać grzechy, które popełniłem niektóre dawno temu, niektóre parę lat temu a niekóre jakiś czas temu, a które mam ciągle wątpliowści czy wszystkie je kiedyś wyznałem".
2.czy dobrze to wszystko wtedy ująłem i przedstawiłem kapłanowi (nawet jeśli pominałem niechcący jakieś grzechy-to nie było w tym momencie zatajenie, bo nie chciałem celowo ich zataić, wydawło mi się wtedy, że tych niżej wymienionych grzechów nie muszę wyznawać bo je przecież już kiedyś zapewne wyznałem np. że wiele razy byłem nieposłuszny wobec rodziców, wiele razy kłamałem, oszukiwałem, przeklinałem, zazdrościłem). W tej spoiwedzi z przeszłości wyznawałem te najcięższe grzechy.Muszę podkreśłić, że wymienione grzechy wyznałem już jakiś czas temu, żeby mieć spokojne sumienie. PoiwedaIałem księdzu, że na tej spowiedzi z przezłości chyba neichcący pominąłem, że ........ i tu wyznałem te grzechy.
3.czy jeśli powiedziałem w tej spowiedzi z przeszłości, że przystępowałem do komunii św. będać nie świadomym popełnionych grzechów (z intencją, że chodziło mi o niegodne przyjmowanie, czyli jak sobie potem uzmysłowiłem świętokrackie) ksiądz mnie zrozumiał. Tu także muszę podkreślić, że jakiś czas temu powiedziałem w spowiedzi, "Że teraz wiem, że powinienem był wtedy powiedzieć, że przyjmowałem wiele razy komunie św. świętokracko i nie zdawałem sobie z tego sprawy"
4. czy jeśli przypomniały mi się już jakiś czas temu grzechy z przeszłości, które kiedyś zapomniałem wyznać, lub też te które miałem wątpliwości czy je kiedyś wyznałem, to czy dobrze zaczłąłem ich wyznawanie mówiąc: "Jeszcze chciałbym wyznać grzechy, które popełniłem dawno temu, a które nie jestem pewien, czy na pewno je kiedyś wyznałem"

bardzo proszę o odpowiedź księdza.

wątpiący

Odpowiedź:

1. Proszę przyjąć, że ksiądz dobrze zrozumiał. Bo ważność spowiedzi nie zależy od tego czy ksiądz zrozumiał czy nie, ale od woli szczerego wyznania grzechów. Penitent nie ponosi winy, jeśli np. ksiądz nie usłyszy jakiegoś grzechu, bo się zamyślił...

2. Wszystko dobrze wyznałeś.

3. Wszystko dobrze powiedziałeś

4. Dobrze powiedziałeś.

5. Zasada ogólna: trzymaj się tego, co Ci mówi spowiednik. Jeśli nie mówi nic, to musisz pamiętać, że po spowiedzi generalnej na pewno nie powinieneś powracać do grzechów wątpliwych. To znaczy takich, o których nie pamiętasz czy je wyznałeś i czy je dobrze wyznałeś albo też takich, co do których nie masz pewności, że je popełniłeś. Grzebanie w przeszłości to czasem nowe obrażanie Boga. Bo tym sposobem robi się z Niego złośliwego urzędnika, który czyha na ludzkie potknięcia. A przecież On jest dobrym Ojcem. O grzechu z przeszłości mów tylko wtedy, jeśli jesteś stuprocentowo pewien, że go popełniłeś i że go jeszcze nie wyznałeś. Co w Twoim przypadku wydaje się niemożliwe... Więc nie rozdrapuj po raz kolejny przeszłości, która po spowiedzi ma się zagoić...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg