ROBERT 30 20.06.2006 15:13

SZCZESC BOZE.MAM PROBLEM Z MODLITWA A DOKLADNIEJ ZE SKUPIENIEM SIE.NIE POTRAFIE MODLIC SIE I W PELNI UCZESTNICZYC W MSZY SWIETEJ.ROZPRASZAJA MNIE ROZMOWY WIERNYCH, SPOJRZENIA,SZEMRANIE ZIEWANIE, PLACZ DZIECI, ZNUDZONE MINY LUDZI,A TAKZE DENERWUJA MNIE NIEKTORZY KSIEZA POLITYKUJACY I ZBIERAJACY ZA WSZELKA CENE DATKI I OFIARY PIENIEZNE NA ROZNE CZESTO PROZAICZNE SPRAWY, JAKBY TO BYLO NAJWAZNIEJSZA CZESCIA MSZY? I TAK OGOLNIEWSZYSTKIE TE ODGLOSY I ZACHOWANIA Z JAKIMI MAMY DO CZYNIENIA ZAZWYCZAJ NA MSZY SWIETEJ.STAJE SIE WTEDY NERWOWY I ROZKOJARZONY. DLATEGO NIE UCZESTNICZE W MSZACH. ZA TO UWIELBIAM MODLISC SIE NA łONIE NATURY, PRZY LESNYCH KAPLICZKACH LUB CZESTO SZUKAM PUSTYCH KOSCIOLOW BY POZA MSZAMI MóC SIE W CISZY I SKUPIENIU SZCZERZE POMODLIC. WIEM ZE TAK BYC NIE POWINNO I TO MNIE DRECZY ALE NAPRAWDE NIE WIEM JAK SOBIE Z TYM RADZIC?CZY TAKA MODLITWA JEST WYSTARCZAJACA?CO ZROBIC BY TO ZMIENIC?POZDRAWIAM

Odpowiedź:

Trzeba chyba, byś najpierw uświadomił sobie, że Eucharystia to naprawdę bardzo ważna sprawa. Sam Pan Jezus daje na wtedy swoje Ciało jako pokarm. I chiał, byśmy w Eucharystii uczestniczyli. Nie wypada człowiekowi gardzić takim zaproszeniem...

Co do nastroju niedzielnej Mszy... Odpowiadający zauważył, że podczas niektrych Mszy rzeczywiście niektórzy dość dziwnie się zachowują. Dlatego warto chyba udać się na pierwszą poranną Mszę i siadać w pierwszej ławce. Na porannych Mszach widać zawzyczaj większe zaangażowanie w liturgię, dzieci wtedy zazwyczaj też nie ma. A pierwsza łąwka pozwoli Ci unikać spojrzeń, ziewania itd. Będziesz miał przed sobą tylko ołtarz...

Jeśli coś będzie dalej Cię złościć, to potraktuj to jako ofiarę dla zapraszającego Cię Jezusa. Jest tego wart. Bo On nie robi Ci wyrzutów, że modlisz się tylko wtedy, gdy masz do tego nastrój...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg