ksipek 10.06.2006 15:06
Moja mama umarła na raka 25 kwietnia, bez leczenia, to był dla nas szok. Od tej pory chodzę tylko na czarno. Ale stwierdziłam, że dość mam już tego koloru bo mnie jeszcze bardziej przygnębia. Chciałabym chodzić w granacie i brązie, ale teściowa i szwagierka ostro podchodzą do żałoby i krytykują tych co nie noszą czerni przez rok. Czuję smutek w sercu to czy muszę uzewnętrzniać go dla innych czy mogę ubierać się jak chcę? Jest to dla mnie ważne pytanie bo nigdzie nie ma określonych granic żałoby. Dziękuję.