szukająca 23.05.2006 10:56
Chciałam sie zapytac i prosze o konkretną odpowiedź. Czy jak ktoś przed popełnieniem grzechu cieżkiego pomyślał sobie że musi to zrobić bo np. tego wymaga sytuacja, nie jest w stanie się przeciwstawic, czy nie ma siły walczyć z tym (np. masturbacja) i pomyślał też ze pójdzie po przebaczenie do spowiedzi to czy to już można podpiąć pod grzech przeciwko Duchowi św. czy nie? A potem ta osoba naprawdę idzie do spowiedzi i żałuje i nie chce trwać w tym grzechu.
Tylko prosze mnie nie odsyłać do innych odpowiedzi tego typu lub artukułu o. J. Salija bo ja już to czytałam. Bo z tych odpowiedzi wynika, że długotrwałe przebywanie w grzechu jest grzechem przeciwko Duchowi sw. A co w takiej sytuacji jak opisałam powyżej? Ojeciec Salij lub inny ksiadz napisał, ze nie trzeba przejmować sie tymi grzechami bo sie zdarzaja niezmiernie rzadko. Jednak takie mysli o spowiedzi przed popełnieniem grzechu ciezkiego nasuwają mi się często. Czy popełniam ten grzech czy nie? dziekuję.