tina 21.05.2006 08:05

Szczęść Boże.
Mam pytanie związane z moim małżeństwem. Otóż od trzech lat jestem z mężem w separacji. Nie jestem z nikim związana. Natomiast mój mąż związał się z pewną kobietą, z którą razem mieszka. Parę miesięcy temu poprosił mnie o rozwód, ponieważ chciał się ożenić. Ja natomiast jako gorliwa katoliczka przeciwstawiłam się temu. Powiedziałam mężowi, że jestem wierząca a Kościół zabrania rozwodów. Kazałam mu przekonać się, czy ta kobieta jest rzeczywiście tą jedyną i poprosiłam, żeby nie podejmował pochopnych decyzji. Prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie powrotu do niego. Teraz się zastanawiam, czy dobrze robię. Może jednak powinnam zgodzić się na ten rozwód, bo przecież mąż i tak żyje w grzechu z tą kobietą a biorąc z nią ślub byłby w jakiś sposób uczciwy w stosunku do niej? Od jakiegoś czasu mąż nie prosi już o rozwód. Proszę o radę i odpowiedź co powinnam zrobić i czy dobrze przedstawiłam mężowi naukę Kościoła w tej sprawie. Czy mam zacząć rozmowę o rozwodzie ? Czy popełniam grzech nie godząc się w tej sytuacji na rozwód?

Drugi problem dotyczy przyrzeczeń pierwszokomunijnych. Nie przypominam sobie, żeby moja córka składała przyrzeczenia dotyczące comiesięcznej spowiedzi . W innych parafiach słyszałam takie postanowienia, czy przyrzeczenia. nie wiem jak się do tego odnieść. Czy wobec tego jeżeli dziecko na przykład przystąpi do spowiedzi co 2 miesiące a czasem nawet 3 to popełnia grzech. Moja córka przystępuje do spowiedzi co 2 miesiące, ale nie popełniwszy grzechu ciężkiego pozwalam jej chodzić czasami nawet przez 2 miesiące do komunii. Czy może tak postępować dalej? Ona co prawda nie postanawiała tego na swojej komunii, ale co z innymi dziećmi? W zeszłym roku córka uczestniczyła jednak we mszy św. na której inne dzieci przystępowały do komunii i razem z nimi postanawiała (przyrzekała?) , że będzie przystępować do sakramentu pokuty co miesiąc. Czy jest to wiążące? Czy nie przestrzegając tego popełnia grzech? Wydaje mi się, że nie mając na sumieniu grzechu ciężkiego możemy przystępować do komunii nawet 2 miesiące lub dłużej. Ale jak to pogodzić z tymi przyrzeczeniami (postanowieniami)?
Z góry Bóg zapłać za odpowiedź. Tina

Odpowiedź:

1. Chyba najlepiej będzie, jeśli zapozna się Pani z tym, co napisał o zgodzie na rozwód o. Jacek Salij (TUTAJ)

2. Niedotrzymanie dobrych postanowień (bo chyba nawet nie ma tu mowy o przyrzeczeniu, a tym bardziej o zobowiązującej przysiędze czy ślubie) nie jest zaraz grzechem cieżkim. Jeśli Pani córka regularnie się spowiada, to właściwie trudno mówić o jakimś problemie. I jeśli nie ma na sumieniu żadnego ciężkiego grzechu, może spokojnie przystępować do Komunii...

Gwoli pewnego uzupełnienia: niedotrzymanie postanowień jest grzechem z ciężkim tylko wtedy, gdy z grzechem cięzkim jest związane. Np. ktoś postanawia nie zdradzać więcej żony, a mimo to znów ten grzech popełnia...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg