KK 09.04.2006 19:29
Witam, znowu mam kilka pytan
1. Ostatnio czytalem artykul o ekskomunice. Pozniej, pojawily mi sie w glowie mysli, odczucia, checi zbezczeszczenia hostii. Nigdy bym czegos takiego nie zrobil, ale im dluzej sie nad tym zastanawiam tym mniej jestem pewien pochodzenia tych mysli. Juz sam nie wiem, czy to zly duch mi je podsunal, czy sam to pomyslalem. Tak samo jest z reakcja na na te mysli, checi, odczucia. Najczesciej bylo to zaprzeczenie - katergoryczne nie. Mowie najczesciej, bo juz sam nie jestem pewien, czy zawsze (ja nigdy nie jestem 100% pewien). Wiem tylko, ze nigdy dobrowolnie, po to by obrazic Boga, bym czegos takiego nie zrobil. Bardzo sie boje, ze za takie mysli moge/zostalem oblozony ekskomunika. Wlasnie przez ten strach mysle o tym prawie caly czas - juz nawet wymyslalem najbardziej niestworzone sytuacje - np. wlamalbym sie do tabernakulum tylko po to, zeby ocalic monstrancje, np. podczas pozaru kosciola, lub bylbym gotow rozsypac hostie po to, zeby ocalic czyjes zycie - pod przymusem - wszystko po to, by jak najbardziej sprecyzowac zaprzeczenia tych mysli.
Naprawde panicznie sie boje tej ekskomuniki, i stad moje pytanie - czy zostalem nia objety za takie mysli?
Druga sprawa wyszla przy okazji pierwszej. Kiedys, juz dosc dawno, ogladalem jakis program o papiezu - wtedy pojawily mi sie w glowie mysli, checi, odczucia o zrobieniu mu krzywdy, wrecz zabiciu. Bardzo sie wtedy przestraszylem tych mysli, modlilem sie o to, by znikly. Jednym slowem - nie chcialem ich. Jednak gdy sie nad tym zastanawiam, dopadaja mnie watpliowsci - "czy aby na pewno?", "czy to nie byly moje mysli?", "czy zawsze im zaprzeczalem?" - innymi slowy sytacja jak wyzej. Tutaj tez wiem, ze nigdy bym czegos takiego nie zrobil, ale ciagle sie boje, ze za te mysli zostalem eskomunkowany.
Rozumiem, ze moje pytania moga sie wydawac absurdalne, jednak naprawde duzo dla mnie znacza i bardzo prosze o odpowiedz.