Abebe 28.03.2006 23:57

Mam pytanie o ściąganie plików , filmów, obrazków przez internet? Czy ściąganie tylko na swój użytek, kopiowanie, zapisywanie, itp. jest grzechem?
Kiedy jest to legalne, a kiedy nie?
Jak znaleźć granicę?

Pozdrawiam

Odpowiedź:

W kwestii legalności odpowiadający się nie wypowiada, bo nie jest prawnikiem i nie chce źle poradzić... W kwestii moralności takiego postępowania...

W grę wchodzi oczywiście tylko grzech kradzieży. Jeśli chcemy to ocenić, powinniśmy się spytać, jaką rzeczywistą stratę ponosi przez takie ściąganie autor tych plików, obrazków filmów. Nie jest to bowiem w żadnym wypadku zwykła kradzież. Bo w "zwykłej" kradzieży okradziony traci rzecz, którą posiadał. W wypadku kopiowania plików nie traci się rzeczy, a spodziewany z jej ewentualnej sprzedaży zysk. To tak, jakby nie zapłacić za wykonaną pracę. Ale... Proszę zwrócić uwagę na drobny szczegół. Wykonanie pracy wiąże się zazwyczaj z wcześniejszym zawarciem umowy. W wypadku filmów, programów, muzyki, ich twórcy nie zawierali żadnej umowy. Stworzyli coś licząc częściowo na sławę, częściowo na zysk... Czy to, ze ktoś obejrzy, posłucha, wypróbuje bez pozwolenia to rzeczywiście kradzież? Co innego, gdyby ktoś z takiego procederu czerpał zyski...

Ogólnie należy stwierdzić, że użytkowanie tego typu materiałów nie może być grzechem, a już na pewno nie ciężkim... Swoje stanowisko w tym względzie odpowiadający wielokrotnie już uzasadniał. Można na przykład zajrzeć TUTAJ

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg