B.
19.03.2006 21:16
Ktoś mówi mi o tym, co robi lub zamierza zrobić. Mi wydaje się to nieuczciwe (ale nie jestem pewna). Jak należy postąpić? Czy powinnam upomnieć, powiedzieć o swoich wątpliwościach?
Czy o tym czy mam jakoś zareagowac może decydować to kto mi o swoim postępowaniu mówi, tzn. jakie relacje mnie z tą osobą łączą? Czy brak reakcji nie jest pozwalaniem na zło?
Odpowiedź:
1. Jeśli nie jesteś pewna, to możesz się podzielić z tą osobą swoimi wątpliwościami. Ale najlepiej będzie jeśli najpierw się upewnisz i wtedy ewentualnie do sprawy wrócisz. Czasem bowiem można wprowadzić niepotrzebne zamieszanie.
2. W upominaniu zawsze należy uwzględniać to, o czym mówisz: jakie relacje łączą mnie z człowiekiem, którego upominam. Im bliższe lepsze są to relacje, tym obowiązek jest większy. Trudno natomiast jako wymóg stawiać, by upominać wszystkich. Jeśli np. aktorka informuje media, że trzeci raz wychodzi za mąż, to trudno słać do niej listy z upomnieniem...
3. Brak reakcji jest zgodą na zło. To prawda. Ale nie każdemu złu człowiek jest w stanie się sensownie przeciwstawić. Jeśli wie, że jego działaie nic nie zmieni albo że nie da rady ciągle w tej kwestii działać, to trudno go obwiniać. Tak samo jak trudno nas, mieszkających w Polsce obwiniać za głód dzieci w Afryce...
J.