Pewien człowiek 12.03.2006 21:03

Szczęsc Boże!
Mam różne myśli na pewien temat. Po pierwsze, czy żołnierze, którzy walczą i ginął, a także zabijają mogą zostać zbawieni? Przecież to wykroczenie przeciw przykazaniu - Nie zabijaj.
Drugie pytanie: Ksiądz jest świadkiem wypadku, jest tylko on i ofiara - wypadek ciężki, ofiara może umrzeć. Czy powinien udzielić pierwszej pomocy, wiedząc, że jest możliwe uratowanie ofiary, czy powinien ją wyspowiadać? Wiem, głupie pytania zadaje, ale to bardzo ciekawe. Co czuje ksiądz, który musi wybrać. Na pewno życie wieczne jest ważniejsze, ale jeśli ma szansę uratować ofiarę?
Jako, że to głupie pytanie, to wcale sie nie obraże, jakby odpowiadający nie miał czasu na takie rzeczy:) Pozdrawiam!

Odpowiedź:

1. Wojna to sprawa bardzo skomplikowana pod względem moralnym. Ogólnie rzecz biorąc odpowiedzialni są za nią ci, którzy o jej prowadzeniu decydują. Żołnierzom nie wszystko jednak z tego powodu wolno. Powinni dobrze traktować ludność cywilną i jeńców. Jednak zabicie w walce żołnierza jest w tym wypadku uważane za fomę obrony własnej (swojego kraju).

Należałoby jednak pamiętać o jeszcze jednej sprawie: czy nie trzeba sprzeciwić się władzom, które w sposób nieodpowiedzialny, ignorując zasady moralne, dążą do wojny...

O sprawach tych możesz przeczytać w Katechizmie Kościoła katolickiego 2307-2317 (TUTAJ)

2. W wypadku zagrożenia śmiercia ksiądz może udzielić rozgrzeszenia bez słuchania spowiedzi. Dylemat jest więc pozorny...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg