madzia
06.03.2006 19:25
MAM PYTANIE - CZY TO, ŻE CZUJĘ ZŁOŚĆ NA MEGO MĘŻA, KTÓRY ODSZEDŁ DO INNEJ KOBIETY, JEST GRZECHEM. W CHWILACH, KIEDY TEGO NIE CZUJĘ, JEST MI BARDZO ŹLE I MAM MYŚLI SAMOBÓJCZE. CO JEST LEPSZE? DODAM, ŻE ZŁOŚĆ NIE WIĄŻE SIĘ Z ŻYCZENIEM MU ŹLE.
Odpowiedź:
Uczucia w sensie moralnym nie są ani dobre ani złe. Ważne co z nimi robimy. Jeśli prowadzą nas do zła, to niedobrze. Grzechem też mogłoby być pielęgnowanie tych, które do złego prowadzą... Np złości, zdenerwowania itp... W pani wypadku wydaje się, że nie ma grzechu...
J.