Krzysiek 15.02.2006 01:31

Pare lat temu bralem narkotyki i bylem rozwiazly bardzo. Problem polega ze ja nie zaluje. Pewnego slonecznego dnia mnie oswiecilo i przestalem brac z rozwiazloscia sie jeszcze troche ciaglo. Ale ten okres w zyciu uważam wbrew pozoram za bardzo owocny. Siegalem gdzie wzrok nie siega:) teraz juz wiem ze mozna i bez tego ale to byly poczatki odkrywania siebie samego zastanawiam kim byl bym dzisiaj gdyby wtedy nie bawil sie swoim zyciem?

Odpowiedź:

Chodzi o możliwość przystąpienia do sakramentu pokuty? Trochę to dziwne. Bo mówisz, że nie żałujesz, a z drugiej strony zdecydowałeś sie zmienić styl życia... Ale skoro mówisz, ze nie żałujesz, to widocznie wiesz co mówisz... Gdybyś jednak zdecydował się pójść do spowiedzi, to podziel się swoim dylematem z kapłanem... W rozmowie nieraz łatwiej ustala się prawdę niż na podstawie suchej, internetowej notatki...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg