krzysiek.s 05.02.2006 07:14
ponad rok temu zmarla moja tesciowa... nie mieszkamy w kraju lecz w Kanadzie... przed smiercia tesciowej moja zona wraz z jej siostra wyjechaly do Polski, by byc przy niej bo byla bardzo chora wiec spodziewalismy sie najgorszego... moja zona i jej siostra odwiedzaly moja tesciowa w szpitalu codziennie... jednak w dniu smierci wydarzylo sie cos dziwnego... niewytlumaczalnego... moja zona z siostra po powrocie ze szpitala do domu tesciowej gdzie przebywaly na czas wizyty otrzymaly telefon ze tesciowa zmarla... wrocily wiec do szpitala by ostatni raz pobyc przy niej juz po zgonie... powrocily do domu po jakims czasie i siostra zony czyli moja szwagierka odkryla rzecz nieprawdopodobna... nosila ona jakis juz czas na nodze w okolicach kostki lancuszek zloty... w tym dniu po powrocie ze szpitala sciagajac skarpete lancuszek ten zsunal jej sie z nogi... gdy obie zona z jej siostra wrocily do domu w Kanadzie zmierzylem ten lancuszek... mil 33cm dlugosci... nie sugeruje niczego ale to troche dziwne... poczatkowo bralismy to za znak od tesciowej ktora zmarla ale teraz, gdy czytam na Waszej stronie artykuly o egzorcyzmach to nie jestem pewny co to moglo oznaczac... prosze o wyjasnienie lub chociazby probe wyjasnienia tego zjawiska... jeszcze jedno... tesciowa tuz przed smiercia miala jeszcze mozliwosc spowiedzi i przyjecia komunii sw. w szpitalu... jeszcze jedno... krotko po jej smierci mojej zonie przysnilo sie ze jej mama czyli moja tesciowa mowi do niej w niznanym jezyku i byla bardzo na nia zla... wydarzylo sie jeszcze kilka roznych rzeczy ale o tym moze innym razem zeby sie nie rozpisywac....
z gory serdecznie dziekuje
krzysiek