Monia 24.12.2005 12:50

Mam problem z rozumieniem pewnych grzechow, a konkretnie chodzi o odgadywanie i obmowy. Czym sie roznia? I jak byc pewnym, ze sie popelnilo ten grzech, czy np. gdy mowie kolezance o tym jak postapil ktos wzgledem mnie (zle) to czy to sa obmowy lub obgadywanie?lub np jesli dyskutuje z kolezanka na temat np czyjes rzeczy, ubioru itp. to czy to tez jest grzech? Bardzo prosze o wytlumaczenie. Z gory dziekuje i zycze wszystkiego najlepszego;-)

Odpowiedź:

W odczuciu piszącego te słowa "obgadywanie" to to samo co "obmowa"...

Chyba trzeba napisać tak. Istnieje wiele różnych wykroczeń przeciwko VIII przykazaniu. Dwa z nich, podobne, to oszczerstwo i obmowa. Oszczerstwo to mówienie złej nieprawdy o drugim człowieku (tego wprost dotyczy ósme przykazanie: "Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu"). Obmowa to niepotrzebne mówienie złej prawdy o drugim człowieku...

Jeśli więc mówimy źle o drugim człowieku i nie jest to prawdą, popełniamy grzech. Z mówieniem złej prawdy o drugim człowieku sprawa nie jest tak jednoznaczna. Czasem tę złą prawdę trzeba powiedzieć. Np. w sądzie. Np. zakochanej koleżance, z której jej ukochany za plecami się śmieje. Ale często powinniśmy po prostu milczeć. Nie trzeba opowiadać sobie na zasadzie sensacji, że ktoś tam coś złego zrobił, że ten a ten ma taką a taką wadę itp. Trzeba tu wyczucia. A kryterium powinno być dobro: czy wyjawiając złą prawdę o drugim człowieku chcę dobra, czy czyjejś krzywdy...

Z tego co napisano wyżej wynika, że samo mówienie o bliźnim grzechem nie jest. Jest źle, kiedy kłamię (czy to gdy mówię o kimś dobrze, czy źle). Kiedy mówię o kimś dobrze, a jest to prawdą, dodaję mu chwały. Kiedy informuję o sprawach moralnie obojętnych, też nic złego nie robię (chyba że zostałem zobowiązany do zachowania tajemnicy). Powinienem uważać, kiedy mówię o sprawach złych. Bo to może być obmowa (czyli niepotrzebne mówienie prawdziwych złych rzeczy o bliźnich)...

Czy jest grzechem, gdy opowiadasz koleżance, jak ktoś źle wobec Ciebie postąpił? Jak napisano wyżej, to zależy od Twoich intencji. Jeśli chcesz tego kogoś pozbawić dobrego imienia, postępujesz niewłaściwie. Jeśli musisz to coś powiedzieć, by ostrzec w ważnej sprawie innych, nie robisz nic złego. Ale jeśli chcesz się po prostu wyżalić przed koleżanką, tez nie robisz nic złego. Czasami potrzebujemy takiego zrozumienia innych, spojrzenia na sprawe ich oczami. Wtedy też ważne jest komu mówisz: czy koleżanka jest plotkarą, czy potarfi zachować dyskrecję...

Czy mówienie o czyimś stroju jest obmową? Nie. Bo mówisz o sprawie, którą wszyscy znają (strój przecież wszyscy widzą). Należałoby jednak zachować w tym mówieniu trochę taktu. Jeśli np. ktoś był skromnie ubrany bo jest biedny, to nie powinno się z tego robić powodów do rozmów. Ale jeśli ktoś ubrał się ekstrawagacko, by "zaszpanować" to czemu nie? Przecież po to tak a nie inaczej się ubrał...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg