ELA 12.10.2005 10:53

Przeczytałam odpowiedz w sprawie osób stanu wolnego zyjacych w zwiazkach niesakramentalnych. I to co przeczytalam nasunelo mi naSTEPNE PYTANIE, JAK MOZNA KOGOS INNEGO OBARCZC GRXZECHAMI DRUGIEJ OSOBY. Przeciez kazdy odpowiada za siebie. Dziwi mnie taka postawa Kosciola, tym bardziej ze coraz powszechniejsze sa zwiazki gdzie np obie osoby zyja na kocila lape, albo sa po rozwodach i on i ona i dobrze. Ci ludzie chodza do kosciola i koprzystaja z sakramentow rtylko dlatego ze nie zawarli k.c.
Bardzo to cieekawe jaka miara mozna mierzyc ludzi....

Odpowiedź:

1. Nie masz się czemu dziwić, bo zaszło nieporozumienie. Ludzie żyjący ze sobą bez ślubu kościelnego, podobnie jak rozwodnicy wchodzący w nowe związki, nie mogą przystępować do sakramentów. Są nawet w gorszej od nich sytuacji, bo np. dużo mniej prawdopodobne, że ksiądz zdecyduje się ochrzcić ich dzieci. A dzieciom rozwodników chrztu raczej się nie odmawia... Jeśli osoby takie mimo wszystko przystępują do Komunii, popełniają świętokradztwo.

2. Nikt nikogo nie obarcza grzechem drugiej osoby. Człowiek stanu wolnego wiążący się z osobą zamężną (żonatym) współdziała w grzechu. Podobnie jak ktoś, kto namawia do morderstwa, stoi na straży kiedy inni kradną albo milczy, gdy powinien sprostować czyjeś oszczerstwo...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg