30.06.2005 20:33
Jak się pozbyc trudnych, wciąż nowych albo wciąz powracających wątpliwości? Nawet na modlitwie wciąz nachodzą mnie mysli "czy to aby na pewno prawda - to w co wierzysz?". Z początku starałam się je jakoś rozwiązywac, i zajmowało to większośc mojego czasu i uwagi. Z czasem było i jest ich więcej i więcej... Zauważyłam ostatnio że w moim środowisku przestałam przyznawac sie do wiary, a to dlatego że jakos przestałam byc jej pewna. Czuję że mojej relacji z Bogiem już prawie nie ma, bo ja wszystko co jego dotyczy zaczęłam stawiac pod znakiem zapytania. Pojawia się myśl że przeciez nie mogę wiedziec jaki Bóg jest; że cokolwiek co uważam za prawdę o Bogu prawdą byc nie musi, bo przeciez jestem tylko małym stworzonkiem z ograniczonymi zdolnościami poznania, wiec jakże ja miałabym móc powiedziec cos pewnego o Panu Bogu. Męczy mnie to okropnie...