wojtek 30.05.2005 12:11

Witam. Jestem zdegustowany odpowiedzią na pytanie Grzegorza z dnia 17.05 dotyczącego zawarcia zwiazku małżeńskiego z osobą niepełnosprawną ( on sparaliżowany od pasa w dół ona normalna) odpowiadający stwierdza że cyt:"Współżycie seksualne jest ważnym elementem związku małżeńskiego. Zbliża ono małżonków do siebie i daje możliwość posiadania potomstwa. Bez tej umiejętności związek nie jest w gruncie rzeczy małżeństwem". Zawsze wpajano mi że małżeństwo należy zawierać z miłości a nie dla seksu. W tym przypadku mamy miłość ale nie może byż zawarte małżeńtwo gdyż nie ma seksu. Czy to normalne?A gdyby ta para zamieszkała ze sobą bez ślubu to co mają grzech bo mieszkają razem bez ślubu a z tym Kościół walczy. Poza tym znajdujemy w zyciorysach świętych mnóstwo osób które żyły w małżeństwie a nie współżyły to co miały grzech? A Maryja też żyła w małżeństwie z Józefem bez współżycia. Dlaczego więc zamykać niepełnosprawnym drogę do małżeństwa?

Odpowiedź:

Niezdolność do współżycia seksualnego czyni niezdolnym do zawarcia małżeństwa. Taka jest naturalna zasada. Nie chodzo o to, że małżonkowie muszą współżyć, ale by byli do tego zdolni. Bo małżeństwo z natury swojej jest skierowane ku zrodzeniu potomstwa. Związek między kobietą a mężczyzną nie skierowany ku poczęciu i wychowaniu dzieci trudno nazwać małżeństwem...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg