13.03.2005 14:21
Dlaczego mam wierzyć w to, co chrześcijaństwo mówi o Jezusie? Według nich nazwał się Bogiem. Rozumiem gdyby powiedział, że jest tym samym Bogiem, który objawił się Żydom czasów ST, ale On powiedział że jest Synem tego jedynego Boga. Nie utoiżsamiał sięz Nim, ale twierdził, że od Niego pochodzi. A ten Bóg ST objaił sięjako jedyny Bóg. A skoro ma Syna, który też jest Bogiem - to Bóg sobie przeczy. Dla pogodzenia tego co nie jest do pogodzenia wprowadzono naukę o Trójcy. Wierzyli że jest Jedyny Bóg - Ojciec, i jest Jego Syn, i że to się nie zgadza, więc stwowrzyli sobie naukę o Trójcy. A nie lepiej było po prostu uznać że Jezus zaprzeczył nauce ST? Przecieżto jest wyraźna sprzeczność.
Odpowiedź:
Chrześcijanin przyjmuje to, co objawił jezus Chrystus, a co zapisano w Ewangeliach oraz pozostałych tekstach Nowego Testamentu. Nie bez znaczenia jest także Tradycja, czyli to, jak Ewangelię rozumieli chrześcijanie żyjący przed nami, przede wszystkim ci, żyjący niedługo po Jezusie Chrystusie. A ten przekaz jest jednoznaczny: Jezus jest Synem Bożym, równym Ojcu.
Oczywiście sa ludzie, którzy nie zgodzili się na naukę Jezusa i trwają w swojej opinii do dziś. To Żydzi. Ty masz wybór. Możesz wierzyć Jezusowi lub nie. Ale wiedz, że nosić zaszczytne imię chrześcijanina (czyli należącego do Chrystusa) mogą tylko Ci, którzy na serio traktują Jego naukę, a nie wykrzywiają jej według tego, co im się mieści albo nie mieści w głowie.
A swoją drogą... Czy jest w Starym Testamencie tekst, w którym Bóg stwierdziłby, że nie ma Syna? Bo odpowiadający przypomina sobie tekst przeciwny, z Psalmu 2,7:
"Ogłoszę postanowienie Pana: Powiedział do mnie: Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem".
Oczywiście tekst ten nie świadczy o obecności prawdy o Trójcy w Starym, Testamencie. Ale z perspektywy Nowego testamentu może już być odczytany jako swoiste proroctwo. Zrobuił to zresztą autor listu do Hebrajczyków. Przytoczmy cały pierwszy rozdział tego pisma:
"Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna. Jego to ustanowił dziedzicem wszystkich rzeczy, przez Niego też stworzył wszechświat. Ten /Syn/, który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi, a dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach. On o tyle stał się wyższym od aniołów, o ile odziedziczył wyższe od nich imię. Do którego bowiem z aniołów powiedział kiedykolwiek: Ty jesteś moim Synem, Jam Cię dziś zrodził? I znowu: Ja będę Mu Ojcem, a On będzie Mi Synem. Skoro zaś znowu wprowadzi Pierworodnego na świat, powie: Niech Mu oddają pokłon wszyscy aniołowie Boży!. Do aniołów zaś powie: Aniołów swych czyni wichrami, sługi swe płomieniami ognia.. Do Syna zaś: Tron Twój, Boże na wieki wieków, berło sprawiedliwości berłem królestwa Twego. Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość, dlatego namaścił Cię, Boże, Bóg Twój olejkiem radości bardziej niż Twych towarzyszy. Oraz: Tyś, Panie, na początku osadził ziemię, dziełem też rąk Twoich są niebiosa. One przeminą, ale Ty zostaniesz i wszystko jak szata się zestarzeje, i jak płaszcz je zwiniesz, jak odzienie, i odmienią się. Ty zaś jesteś Ten sam, a Twoje lata się nie skończą. Do któregoż z aniołów kiedykolwiek powiedział: Siądź po mojej prawicy, aż położę nieprzyjaciół Twoich jako podnóżek Twoich stóp. Czyż nie są oni wszyscy duchami przeznaczonymi do usług, posłanymi na pomoc tym, którzy mają posiąść zbawienie?"
J.