Michał 19.11.2004 12:10
Mimo że czytam w tej chwili ST to chciałem wrócić jeszcze do NT. Czy sprzeczność że nie chciano uwierzyć w zmartwychwstanie Jezusa (ani przed Jego śmiercią ani po Jego śmierci) mimo że On sam wskrzeszał zmarłych (Łazarz) przy świadkach bierze, się z błędnego przetłumaczenia tekstów??
I druga sprawa: podczas pojmania Jezusa słudze najwyższego kapłana odcięto prawe ucho, Jezus go uzdrowił. I moje pytanie brzmi czy ten fragment Pisma na pewno nie był zmienieny przez kogoś, no bo przecież to uzdrowienie odbyło się również przy świadkach (arcykapłani, starsi i strażnicy świątynni), przecież logicznym jest że ten sługa np. mógł o tym powiedzieć Piłatowi i wstawić się za Jezusem mówiąc . Przecież zwykły człowiek nie mógł mu „dokleić” tego odciętego ucha. Wszyscy ci świadkowie mogli przecież zrezygnować z Jego pojmania widząc ten cud. Mogli też poświadczyć że Jezus jest Bogiem. Scena ta była również przedstawiona w filmie „Pasja” i w sumie cały czas o tym myślę.
I coraz bardziej zaczynam się zastanawiać jaki sens tej religii. Przecież po jednym przeczytaniu NT widać gołym okiem że coś jest nie tak.