27.10.2004 15:53
Teksty Pisma św bardzo często są wieloznaczne, nawet te dotyczące bardzo ważnych spraw wiary. Róznice między wyznaniami chrześcijańskimi często są powodowane właśnie różnym rozumieniem słów Pisma, nie mówiąc już o tych którzy je "przekręcają" (świadkowie Jehowy dla przykładu). Na czym opieramy przkonanie że nasza interpretacja jest tą prawidłową?
Odpowiedź:
Różnice w odczytywaniu tekstów biblijnych przez wyznawców różnych wyznań chrześcijańskich nie są właściwie tak duże. Zwłaszcza kiedy chodzi o wielkie Kościoły, które już wykrystalizowały swoje poglądy, bo miały czas na podjęcie całościowej refleksji teologicznej. Z tej perspektywy widać, że nie wolno wybierać tylko tych tekstów, które są wygodne dla uzasadnienia jakiejś tezy. Trzeba nieraz z pokorą zgodzić się na wieloznaczność. Np. w kwesti zbawienia mamy zarówno teksty podkreślające konieczność wiary do zbawienia i darmowość danaj przez Boga łaski, jak i takie, w których mowa jest o konieczności dobrego życia. Razem składają się na prawdziwy obraz nauki Pisma Świętego...
Wbrew pozorom wielkie znaczenie dla różnych Kościołów ma utworzona przez nie tradycja. To tutaj chyba leży główny powód sporów miedzy chrześcijanami. I to nawet wtedy, kiedy niektóre Kościoły czy wspólnoty chrześcijańskie oficjalnie się od jakiejkolwiek tradycji odżegnują. Najczęściej zresztą zrzuty wobec katolików czy prawosławnych sprowadzają się do tezy "tego nie ma w Piśmie Świętym". Oczywiście jest, ale zarysowane marginalnie, jakby mimochodem. Bo o pewnych rzeczach autorzy Nowego Testamentu nie pisali wprost, gdyż dla im współczesnych pewne sprawy były oczywiste. Np. kwestia bierzmowania (nazywane było udzielaniem Ducha przez włożnie rąk) czy funkcjonowania Kościoła (chodzi o urzędy). Pismo Święte to nie katechizm czy kodeks prawa kanonicznego...
Proszę zwrócić też uwagę, że Tradycja wbrew pozorom jest w interpretacji Pisma niezwykle istotna. Jeśli wiemy w jaki sposób powstawał kanon Nowego Testamentu to wiemy, że jest on tylko (i aż) spisaną częścią Tradycji Kościoła I wieku. Nie wolno nam czytać dziś Nowego Testamentu na przekór tej Tradycji; wbrew temu, co pisali Ojcowie Kościoła. Oni nam pokazują jak rozumieli te księgi. I jeśli uznali je za natchnione to tylko dlatego, że dobrze wyrażały ich wiarę. Uzurpowanie sobie prawa innej ich interpretacji jest wyrazem naiwnego myślenia o natchnieniu biblijnym: że Bóg podyktował ludziom Pismo Święte i teraz każdy samodzielnie może dochodzić co miał (Bóg) na myśli. Nowy Testament wyrasta z Tradycji!
Z tego co napisano wyżej wyłania się odpowiedź na postawione przez Ciebie pytanie. Otóż naszą pewność co do poprawnej interpretacji Pisma Świętego czerpiemy z faktu, że czytamy je całościowo (nie tylko wygodne fragmenty) oraz zgodnie z apostolską Tradycją...
J.